Czy oskarżenie o paserstwo wymaga bezpośrednich uzgodnień kupującego ze złodziejem, czy jednak paserem można stać się pośrednio, na przykład kupując rzecz, której cena radykalnie odbiega od poziomu rynkowego? Czy umyślne paserstwo programu komputerowego może polegać na kupowaniu na Allegro nieprawdopodobnie tanich „wypalanych” płyt z softem? Czy jednak korzystanie z usług platformy pośredniczącej w zakupach zwalnia nabywcę z odpowiedzialności karnej za paserkę? (wyrok Sądu Okręgowego w Gliwicach z 11 października 2019 r., VI Ka 847/19).
Sprawa dotyczyła mężczyzny, który tanio kupił na (zanonimizowanej) „platformie internetowej służącej do kojarzenia sprzedających z kupującymi” — dwie „wypalane” płyty DVD z oprogramowaniem o łącznej wartości 15 tys. złotych.
Zdaniem prokuratury kupujący musiał wiedzieć, że niska cena oznacza, że towar pochodzi z nielegalnego źródła, zatem jego czyn potraktowano jako umyślne paserstwo oprogramowania komputerowego (art. 291 par. 1 kk w zw. z art. 293 par. 1 kk).
(Smaczku sprawie dodaje fakt, iż na feralnych płytach zapisane były kopie programu „porównywalnego do Systemu Informacji Prawnej LEX dla prawników”, zaś oskarżony był „zawodowo związany z branżą, dla której oprogramowanie stanowić miało niezbędne źródło informacji” — czyli chodziło o optymalizację kosztów w kancelarii.)
art. 291 par. 1 kk
Kto rzecz uzyskaną za pomocą czynu zabronionego nabywa lub pomaga do jej zbycia albo tę rzecz przyjmuje lub pomaga do jej ukrycia,
podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
Uznając sprawcę winnym przestępstwa sąd I instancji skazał go na grzywnę w wysokości 2 tys. złotych oraz nakazał zapłacić 11,9 tys. złotych odszkodowania (art. 46 par. 1 kk).
Apelację od orzeczenia wniósł obrońca oskarżonego, którego zdaniem klient nie wiedział (bo skąd miał wiedzieć), że kupuje trefny towar, więc zarzut paserstwa jest nietrafny, natomiast brak wniosku o ściganie złożonego przez uprawniony podmiot (jego zdaniem wymaganego na podstawie art. 122 pr.aut.), oznacza, że postępowanie nie miało prawa być wszczęte lub podlegało umorzeniu (art. 17 par. 1 pkt 10 kpk).
art. 293 par. 1 kk
Przepisy art. 291 i 292 stosuje się odpowiednio do programu komputerowego.
Sąd odwoławczy nie podzielił tych argumentów: raz, że umyślne paserstwo programu komputerowego nie jest przestępstwem wnioskowym (art. 12 par. 1 kpk): ściganie czynu polegającego na paserstwie oprogramowania komputerowego (art. 293 kk) następuje z urzędu (w trybie wnioskowym ścigane jest przestępstwo nabycia nośnika utworu (art. 118 pr.aut.).
Dwa, że nabywca oprogramowania komputerowego uzyskanego uprzednio w drodze czynu zabronionego nie można zasłaniać się niewiedzą co do potencjalnej nielegalności transakcji: wątpliwości oskarżonego powinien wzbudzić już sam wygląd zewnętrzny nośników (płyty DVD były niefabryczne, „wypalane” ręcznie opisane). Co więcej po zakupie oskarżony do aktywacji programu użył nielegalnego klucza, a także nie posiadał ani oryginalnego nośnika, ani jakiegokolwiek dowodu w postaci dokumentu licencji. Owszem, być może kupujący część cech dostrzegł dopiero po otrzymaniu przesyłki — ale przecież nie mógł nie dostrzec ceny, która istotnie odbiegała od cen legalnych egzemplarzy, o czym osoba zawodowo związana z branżą prawniczą powinna wiedzieć i rozumieć, że potencjalnie może to narażać go na zarzut paserstwa. Okolicznością zwalniającą z odpowiedzialności za umyślne paserstwo programu komputerowego nie jest oczywiście fakt, że zakupu dokonał na platformie internetowej — jest ona bowiem tylko pośrednikiem i nie odpowiada za legalność produktów oferowanych przez sprzedających.
Z tego względu sąd nie uwzględnił apelacji na korzyść i zasadniczo utrzymał zaskarżony wyrok w mocy.