Czy potrącenie nieostrożnego pieszego — idącego prawą stroną drogi, przechodzącego przez jezdnię metodą „na kuropatwę” — przez rower oznacza, że pieszy sam sobie winien? Czy jednak cyklista, który widzi przed sobą starszą osobę, musi zachować czujność i orientację? (nieprawomocny wyrok SR w Jeleniej Górze z 9 grudnia 2020 r., II W 49/19).
Orzeczenie dotyczyło kolizji jadącego drogą rowerzysty i idącej wzdłuż drogi starszej kobiety, która szła (z córką) prawą stroną jezdni, po lewej szedł jej zięć; w pewnym momencie pokrzywdzona zaczęła przechodzić przez drogę, kiedy dotarła do środka jezdni z tyłu nadjechał cyklista — córka krzyknęła „rower!” — kobieta cofnęła się dwa kroki — prosto pod rozpędzony jednoślad — doszło do potrącenia, kobieta upadła na twarz (co skończyło się rozstrojem zdrowia poniżej 7 dni)…
…a do sądu trafił wniosek o ukaranie kolarza za wkroczenie polegające na niezachowaniu należytej ostrożności na drodze publicznej (art. 86 par. 1 kw).
W ocenie obwinionego odpowiedzialność za wypadek ponosiła wyłącznie pokrzywdzona, która szła w sposób niedozwolony i nie zareagowała prawidłowo: widział pieszych, będąc 30 metrów za nimi powiedział „uwaga rower”, ale nie zmniejszył prędkości (jechał ok. 30 km/h), bo uznał, że został usłyszany. Gdyby kobieta obejrzała się przed wykonaniem dwóch kroków w jego stronę, nie doszłoby do potrącenia — w tej sytuacji po prostu nie mógł wyhamować.
Sąd stwierdził, że kobieta szła w sposób nieprawidłowy, ponieważ powinna była iść lewą stroną jezdni (art. 11 ust. 2 pord), zaś swym zachowaniem przyczyniła się do wypadku.
Jednakże nie zmienia to faktu, iż rowerzyście także można przypisać brak zachowania należytej ostrożności: widząc, że wzdłuż drogi idą (plecami do niego) ludzie, w tym starsza kobieta, powinien był wziąć pod uwagę, że może dojść do nieoczekiwanych i nieracjonalnych zachowań — a więc powinien podjąć wszelkie działania, by ominąć ich w sposób bezpieczny, przede wszystkim zredukować prędkość. Nie można też wymagać od pieszych aby zachowali się właściwie — i zapominać, że rowerzysta jest także użytkownikiem drogi, który powinien poruszać się zgodnie z przepisami ruchu drogowego, w szczególności zachowywać należytą ostrożność i przewidywać możliwość nawet nieprawidłowych zachowań innych osób. Owszem, pokrzywdzona szła nieprawidłowo, ale na tej jezdni już była — nie można powiedzieć, by gwałtownie weszła na jezdnię, przez co jej obecność była dla jadącego rowerem zaskakująca.
Brak zachowania należytej ostrożności sprawia, że rowerzyście można przypisać odpowiedzialność za wykroczenie z art. 86 par. 1 kw, co skończyło się nałożeniem nań grzywny w wysokości 400 złotych.
Zamiast komentarza: zawsze warto mieć na uwadze art. 3 ust. 1 pord i art. 4 pord, bo chociaż są to „tylko” zasady ogólne, które nie kojarzą się z konkretnymi sytuacjami na drodze — ich naruszenie także jest naruszeniem przepisów o ruchu drogowym.