Krótko i na temat, bo chociaż istnienie, a tym bardziej orzecznictwo tzw. Trybunału Konstytucyjnego na uwagę nie zasługuje, to jednak z kronikarskiej powinności odnotowuję na tutejszych łamach projekt zmian w przepisach przewidujących nieujawnianie danych osobowych skarżącego podczas publikacji orzeczeń TK (senacki projekt ustawy o zmianie ustawy o ogłaszaniu aktów normatywnych i niektórych innych aktów prawnych oraz ustawy o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym).
A mianowicie, w dużym skrócie:
- skoro istotą RODO jest, że jeśli nie trzeba świecić czyimiś personaliami, to się tego po prostu nie robi, a więc i ustawa regulująca procedurę przed tzw. Trybunałem Konstytucyjnym przewiduje, że wnoszący skargę konstytucyjną może zastrzec, iżby jego dane osobowe nie były ujawniane — jednakże wyłącznie w postanowieniu wydanym w drodze tzw. przedsądu;
- przedstawiony przez izbę wyższą polskiego Sejmu projekt idzie w tym zakresie dalej: żadne dane osoby wnoszącej skargę konstytucyjną nie będą mogły być publikowane — we wszystkich orzeczeniach (a więc także w wyrokach lub postanowieniach o umorzeniu) i w zdaniach odrębnych sędziów publikowanych w „Zeszytach OTK”, tudzież w publikatorze, w którym ogłaszane są wnioski z pogaduszek przy herbatce i ciasteczkach;
art. 80 ustawy o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym (projekt nowelizacji)
Skarżący może zastrzec w skardze konstytucyjnej nieujawnianie jego danych osobowych w:
1) orzeczeniu, uzasadnieniu i zdaniu odrębnym publikowanym w zbiorze [„Orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego”],
2) orzeczeniu ogłaszanym w dzienniku urzędowym.
- równocześnie projekt przewiduje, iż w przypadku skorzystania z możliwości zastrzeżenia nieujawniania danych, organ wydający stosowny dziennik urzędowy będzie miał obowiązek dokonać anonimizacji orzeczenia „zastępując imię i nazwisko skarżącego inicjałami” (art. 15 ust. 5a ustawy o ogłaszaniu aktów normatywnych i niektórych innych aktów prawnych);
- a contrario: jeśli osoba będzie sobie życzyła, by jej imię i nazwisko pojawiły się w Dzienniku Ustaw czy Monitorze Polskim — wystarczy (?) nie czynić takiego zastrzeżenia w treści skargi, a dane osobowe zostaną na wieki wieków uwiecznione.
Czy to dobra zmiana? Raczę zauważyć, że jakimś cudem TK już teraz anonimizuje dane osobowe skarżących, więc powiedziałbym, że projekt idzie w ślad praktyki (por. tzw. wyrok z 22 lipca 2021 r., w którym pojawiły się inicjały „M.K.”, sygn. SK 60/19), a także Internetowy Portal Orzeczeń, w którym dane osobowe są usuwane z dokumentów publikowanych w por. sygn. SK 60/19).