Réva Rakvice Ryzlink vlašský (krótko i na temat, bez niepotrzebnych dygresji)

Krótko i na temat, bo tego i tak nikt nie czyta: skoro znów lato, to wsiąkłem w wino białe, a skoro człowiek musi sobie od czasu do czasu polatać, to z tego latania przyfrunęło mi niedawno kolejne świetne wytrawne wino morawskie — czyli Réva Rakvice Ryzlink vlašský.

Ten riesling włoski / wołoski cechuje się słomkową, stuprocentowo letnią, barwą i podobnym — przyprószonym lekką cytrusową poświatą — posmakiem (pijąc takie wino zawsze wyobrażam sobie twórczość Józefa Chełmońskiego (przynajmniej tak, jak ją sobie wyobrażam ;-)) Dzięki temu mogę sobie także wyobrazić owe nadobne rusałki, które hasając perlistym świtem po winnicy zbierają soczyste grona, wrzucają do koszyków, aby następnie (ukradkowo pożerając pojedyncze owoce) zanieść je gdzie trzeba i po co trzeba (pamiętając, żeby nie przegiąć, por. „Oznaczenia geograficzne: skąd się biorą regionalne nazwy win (i ile można zarobić za podrabiane wino)?”)
Dobywanie schłodzonej butelki, nalewanie trunku do kieliszka — najlepiej w pięknych okolicznościach przyrody, przy dobrej muzyczce i niezłej książeczce — to istne misterium, któremu oddaję się z wielkim poświęceniem i nabożnością.

Butelkę tego wina kupiłem w jakimś spożywczaku za 99,90 czeskich koron, bodajże w jakiejś promocji, więc nie tak strasznie drogo (nadal można dostać tam nieco tańsze wino, ale przecież inflacja zżera także handel w Czeskiej Republice, więc lepiej już było).

(Réva Rakvice Ryzlink vlašský, fot. Olgierd Rudak, CC-BY 2.0)

subskrybuj
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

9 komentarzy
Oldest
Newest
Inline Feedbacks
zerknij na wszystkie komentarze
9
0
komentarze są tam :-)x