Zgodnie z zapowiedziami ja się gdzieś oczywiście szlajam, ale to nie oznacza, że nic nie wiem co się dzieje — z zaświatów nadal nadaję.
Przekaz na dziś: domena .pl ma 25 lat.
Najpopularniejsza w naszym pięknym kraju domena internetowa urodziła się 30 lipca 1990 r. — czyli trzy tygodnie po niesławnym finale piłkarskich mistrzostw świata, w którym drużyna RFN pokonała Argentynę 1:0 (coś mi mówi, że podobnym wynikiem skończył się ostatni mundial… nie pamiętam, bo się już tym kompletnie nie interesuję) oraz jakieś cztery tygodnie po tym jak szczęśliwie udało się powrócić z rowerowego wypadu Wrocław-Racibórz-Wadowice-Jezioro Rożnowskie-Krynica Górska (szczęśliwie, bo pociągiem — rowery z Romentu produkowane na początku III RP nie nadawały się na długie wojaże…)

Przyznam, że w 1990 r. nawet w ogóle nie słyszałem o internetach, no ale umówmy się: pierwszy komputer trafił do mnie jakieś 4 lata później (jakiś 286i/8 MHz, ale przynajmniej z kolorową kartą graficzną), ale przecież pierwszy adres email uzyskałem (dzięki uprzejmości mojego operatora komórkowego — był on w domenie @idea.net.pl) dopiero u schyłku ubiegłego stulecia.
Ciesząc się z jubileuszu muszę przyznać, że osobiście z samej domeny .pl właściwie nigdy nie korzystałem — nie licząc oczywiście chwilowego impulsu czyli „próby” kandydowania do Senatu w wyborach uzupełniających…
Niemniej jubilatce na 25 urodziny życzę wszystkiego najlepszego, niech nas dalej dobrze bawi, niech służy krzewieniu mądrości, wymianie poglądów i temu wszystkiemu, do czego służy najlepiej :-)