Jesień, prawie listopad, zegarki poprzestawiane, to dobry czas by poświęcić dwa akapity temu jak ma wyglądać obowiązkowe oświetlenie roweru — czyli jakie lampki muszą być na wyposażeniu bicykla, kiedy trzeba je włączać, etc. (Temat był na tapecie przeszło 5 lat temu, ale troszkę się zmieniło od tamtego czasu).
Czyli wracamy raz jeszcze do rozporządzenia Ministra Infrastruktury w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia z 2002 r. (t.j. Dz.U. z 2015 r. poz. 305), w którym obowiązkowemu wyposażeniu roweru poświęcono par. 53 i par. 56, z których wynika, że:
- każdy rower musi być wyposażony z przodu w światło pozycyjne — białe lub żółte selektywne;
- przedni odblask jest nieobowiązkowy (ale jeśli go montujemy to musi być on w barwie białej);
- z tyłu obligatoryjne jest światło odblaskowe czerwone o kształcie innym niż trójkąt;
- ponadto z tyłu każdy rower powinien mieć zamontowaną lampkę pozycyjną czerwoną;
- światła odblaskowe muszą być widoczne z odległości 150 metrów (przy oświetleniu światłem drogowym, w nocy, przy dobrej przejrzystości powietrza);
- światła pozycyjne — zarówno przednie jak i tylne — mogą migać (nie pytajcie mnie o rytm migania — wierzę, że nawet te choinkowe są legalne);
- pedały rowerowe mogą mieć odblaski (barwa żółta samochodowa);
- podobnie koła rowerowe — na bocznej płaszczyźnie, „z tym zastrzeżeniem, że z każdego boku pojazdu powinny być widoczne co najmniej dwa światła: co najmniej po jednym, umieszczonym na kole przedniej osi oraz na kole tylnej osi” (czyli jak montujemy boczne odblaski to łącznie cztery),
- pozycyjne oświetlenie roweru powinno być zamontowane na wysokości 25-150 cm od powierzchni jezdni (zabawne, ale pierwotnie lampka nie mogła wisieć wyżej niż 90 cm nad jezdnią, co oznaczało, że nawet górale o ściśle sportowej geometrii miałyby problem ze światełkiem na kierownicy…);
- nie wolno montować lampek czerwonych z przodu ani białych z tyłu! — rety jak często się widzi rowery z od czapy przymocowanymi światełkami…
- rower powinien być wyposażony w kierunkowskazy jeśli konstrukcja maszyny uniemożliwia sygnalizację zmiany kierunku jazdy wyciągnięciem ręki (po dwa z przodu i dwa z tyłu, barwy żółtej samochodowej);
- dozwolone są odblaskowe pierścienie umieszczone wokół opony (byle pierścień był nieprzerwany) lub też „elementy odblaskowe w kształcie nieprzerwanego pierścienia, umieszczone na bocznych płaszczyznach kół tych pojazdów” (ciekawe jak do tego mają się te cudaczne świecidełka na szprychy z Lidla, które stają się nieprzerwane dopiero jak koło się toczy…);
- światła pozycyjne — przednie i tylne — mogą być zdemontowane, jeśli kierujący nie ma obowiązku ich używania w czasie jazdy. Moim zdaniem „zdemontowane” to oznacza „nie ma ich rower i nie musi mieć rowerzysta w kieszeni lub plecaku”, aczkolwiek zdaję sobie sprawę z tego, że policji zdarza się pogląd odmienny.
I dla rozstrzygnięcia wątpliwości-złośliwości: czy rower musi jeździć na światłach cały dzień? — nie, nie musi. Wynika to z art. 51 ust. 1 w zw. z ust. 6 PoRD, w myśl którego przez cały dzień trzeba używać świateł mijania lub świateł do jazdy dziennych (przypominam, że rower ma światła pozycyjne) — natomiast jeśli pojazd (rower) nie ma takich świateł, to obowiązkiem kierującego jest stosowanie świateł stanowiących obowiązkowe wyposażenie pojazdu w okresie od zmierzchu do świtu i w tunelu (czyli nawet nie w warunkach zmniejszonej przejrzystości, np. w deszczu).