Po dłuższej przerwie kolejny odcinek z cyklu uważajcie na naciągaczy. Dziś na tapetę idzie Krajowy Rejestr Działalności Gospodarczych, który przysyła pisma dotyczące 500-złotowych opłat za wpisy do tegoż rejestru.
Pisemka — dość wyraźnie naśladujące sznyt urzędowy — przysyła KRAJOWY REJESTR DZIAŁALNOŚCI GOSPODARCZYCH, ul. Złota 61 w Warszawie, a dotyczą „uregulowania fakultatywnej opłaty rejestracyjnej w wysokości 500 zł (słownie: pięćset złotych)”.
Dla jasności — nie każdy ma czas wgłębić się w ten bełkot — brak opłaty spowoduje wyłącznie niedokonanie wpisu do rejestru (http://krdg.com.pl/), który jest niczym innym jak jeszcze jednym niepotrzebnym acz dość drogim katalogiem firm. Zaś przesłane pismo jest li tylko ofertą w rozumieniu art. 66 par. 1 kc (o czym skądinąd w piśmie zostało wyraźnie powiedziane — oczywiście z pominięciem słowa „oferta”).
Krajowy Rejestr Działalności Gospodarczych jest serwisem internetowym dostępnym pod adresem krdg.com.pl, jego usługodawcą jest brytyjska spółka WHITLASH LTD Company number 09249196, o kapitale zakładowym w wysokości 1 funta szterlinga. Spółkę założył ją jakiś Słowak, jednak w styczniu 2017 r. zarząd (a także wszystkie akcje) przejął Michał Zwierzchowski (prowadzący działalność gospodarczą pod firmą Michał Zwierzchowski, NIP 7272809392).
Co ciekawe zgodnie z regulaminem świadczy on także na rzecz swojej spółki usługi pośrednictwa i zarządzania Krajowym Rejestrem Działalności Gospodarczych.
W każdym przypadku uprasza się o niewnoszenie opłat na rzecz Krajowego Rejestru Działalności Gospodarczych — 500 złotych piechotą nie chodzi, taką kwotę zawsze można spożytkować znacznie lepiej (choćby wpłacić na schronisko dla zwierząt).