100 tys. złotych za każdy miesiąc pracy w kamieniołomach — za religię — to dużo czy mało?

Ile warta jest wolność człowieka? Na ile można wycenić zadośćuczynienie za bezprawne skazanie na pracę w kamieniołomach — bezprawne, bo za wyznawaną religię? (wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z 9 grudnia 2021 r., II AKa 173/21).

Sprawa zaczęła się w 1970 r., kiedy to pewien członek związku „Świadków Jehowy” został skazany na 4 lata pozbawienia wolności za wyznawaną religię — albo też, bo tak zakwalifikowała to ówczesna prokuratura i sąd, za przestępstwo udziału w związku, którego istnienie, ustrój i cel pozostawał tajemnicą wobec organów państwowych (art. 278 par. 1 d.kk) oraz odmowę odbycia służby wojskowej; pięć lat później dołożono mu kolejne 2 lata za wiarę (już w warunkach recydywy).
Pół wieku później mężczyzna został uniewinniony od zarzutów przez Sąd Najwyższy, który stwierdził, iż nawet Konstytucja PRL gwarantowała wolność wyznania, zaś pod rządami ówczesnego prawa „Świadkowie Jehowy” nie mogli być traktowani jako tajna struktura — bo nielegalność funkcjonowania związku wyznaniowego wynikała tylko z tego, że władze odmawiały jego rejestracji (wyrok SN z 4 kwietnia 2018 r., V KK 106/18; por. „Czy Świadkowie Jehowy są „tajnym związkiem” w rozumieniu kodeksu karnego?”).

Opierając się na tym orzeczeniu mężczyzna wystąpił o 1 mln złotych zadośćuczynienia i 1,3 tys. złotych odszkodowania za niesłuszne skazanie. Sąd prawomocnie przyznał mu zaledwie 46,7 tys. złotych zadośćuczynienia (i 1,2 tys. zł odszkodowania). Jednak i ten wyrok został uchylony: SN stwierdził, że skazanie na karę więzienia za przekonania religijne, i to w nieludzkich warunkach — bo za rozmowę o wierze z więźniami wysłano go do pracy w kamieniołomach — oznacza „ponadprzeciętne cierpienie”, a więc i kwota zadośćuczynienia powinna być ponadprzeciętna (wyrok SN z 25 maja 2021 r., V KK 519/19).

art. 552 par. 1 kodeksu postępowania karnego
Oskarżonemu, który w wyniku wznowienia postępowania, kasacji lub skargi nadzwyczajnej został uniewinniony lub skazany na łagodniejszą karę, służy od Skarbu Państwa odszkodowanie za poniesioną szkodę oraz zadośćuczynienie za doznaną krzywdę, wynikłe z wykonania względem niego w całości lub w części kary, której nie powinien był ponieść.

W drugim podejściu sąd odwoławczy podkreślił, że chociaż wobec oskarżonego orzeczono wyrok 4 lat więzienia, w istocie okres bezprawnego pozbawienia wolności wynosił 10 miesięcy, toteż milionowe roszczenia oznaczają, że powód żąda po 100 tys. złotych za każdy miesiąc odsiadki. Jednakże mężczyzna w żaden sposób nie wykazał, iżby taka kwota zadośćuczynienia była adekwatna do rozmiarów cierpienia — zatem należy przyjąć, iż żądanie jest wygórowane, a więc ma charakter nie tyle rekompensaty, ile nieuzasadnionego przysporzenia majątkowego.
W ocenie sądu prawidłową kwotą jest 170 tys. złotych, zatem w kolejnym wyroku podwyższono wartość zadośćuczynienia o dodatkowe 123 tys. złotych.

Zamiast komentarza: zadośćuczynienie za bezprawne skazanie na pracę kamieniołomach w wysokości 17 tys. złotych za każdy miesiąc to dużo czy mało? Czuję, że Sąd Najwyższy znów będzie musiał się zmierzyć z tym pytaniem.

subskrybuj
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

8 komentarzy
Oldest
Newest
Inline Feedbacks
zerknij na wszystkie komentarze
8
0
komentarze są tam :-)x