Czysto informacyjnie: jeśli martwiłeś się, P.T. Czytelniku, mnogością i różnorodnością oznaczeń „Produkt polski” — oraz brakiem jasnych reguł oznaczania żywności takim symbolem — to już za dwa tygodnie Twój niepokój powinien ustać.
Otóż opublikowana wczoraj nowelizacja ustawy jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych (Dz.U. z 2016 r. poz. 2007) raz na zawsze wyjaśnia kto i kiedy może w taki sposób oznaczać produkty rolne i spożywcze.

A mianowicie:
- produkty nieprzetworzone mogą być oznakowane jako „Produkt polski” tylko wówczas, jeśli jego produkcja podstawowa odbyła się w Polsce;
- dla jasności: produkcja podstawowa to uprawa lub hodowla produktów podstawowych, w tym zbiory, dojenie i hodowlę zwierząt gospodarskich przed ubojem, a także łowiectwo i rybołówstwo oraz zbieranie runa leśnego (Rozporządzenie (WE) nr 178/2002 Parlamentu Europejskiego i Rady);
- dla pewności: mięso będzie mogło dostać znaczek „Produkt polski” jeśli dawca urodził się na terytorium RP, a także „chów i ubój” także nastąpiły w kraju;
- produkty zwierzęce inne niż mięso — pod warunkiem, że zwierzęta będące jego źródłem były chowane na terytorium RP;
- nieco bardziej skomplikowane są zasady oznaczania etykietką „Produkt polski” produktów przetworzonych: przede wszystkim może być to żywność wyprodukowania ze składników pochodzących z „polskich” produktów nieprzetworzonych — ale i produkty, w których masie znajduje się nie więcej niż 25% składników nie kwalifikujących się na to miano (nie licząc wody), pod warunkiem, że te składniki nie mogą być zastąpione „Produktem polskim”.
Każdy „Produkt polski” będzie mógł być oznaczony odpowiednim znakiem graficznym, którego wzór ma określić minister rolnictwa w rozporządzeniu.
Regulacja wchodzi w życie 1 stycznia 2017 r., jednak już będące w sprzedaży artykuły rolno-spożywcze mogą pozostawać w obrocie do końca 2017 roku.
Jak to mówią: smacznego, chociaż biorąc pod uwagę predylekcję obecnej władzy do rozwiązań siłujących się z historią mógłbym zarzucić sieci wątpliwości: jakiż ten ziemniak polski, skoro upowszechnił się na ziemiach polskich dopiero w okolicach Powstania listopadowego…?