A skoro wczoraj było o tym, że orzekanie na podstawie nieobowiązującego przepisu nie zawsze stanowi rażące naruszenie prawa, dziś czas na kilka akapitów o tym, że w aktualnym państwie prawa przepis uchylony może — jeszcze przez jakiś czas — funkcjonować w obrocie prawnym. A przy okazji kilka zdań o tym, że dopuszczalne jest cofnięcie uprawnień do kierowania pojazdami za trzy wykroczenia drogowe w okresie próbnym (wyrok NSA z 16 kwietnia 2020 r., I OSK 968/19).

Orzeczenie dotyczyło decyzji, w której starosta cofnął kierującej uprawnienia do prowadzenia pojazdów (kategorii B) ze względu na popełnienie w okresie próbnym trzech wykroczeń drogowych (dwukrotnie z art. 86 par. 1 kw i z art. 92a kw).
W odwołaniu od decyzji kobieta powołała się m.in. na to, że będący jego podstawą prawną przepis został w tzw. międzyczasie uchylony, przeto uchylona powinna zostać także decyzja, a postępowanie umorzone (chodzi o art. 140 ust. 1 pkt 3a lit b) pord).
(W pewnym uproszczeniu: art. 140 pord został uchylony ustawą z 2011 r. (z bardzo długim bo wydłużanym vacatio legis, Dz.U. z 2011 r. nr 30 poz. 151), co wcale nie przeszkodziło wymierającego już przepisu znowelizować, dodając właśnie ów pkt 3a, Dz.U. z 2015 r. poz. 541; zaś po uchyleniu przepis jeszcze przez kilka miesięcy sobie w najlepsze obowiązywał; aktualnie materię tę reguluje art. 103 ust. 1 pkt 3 ustawy o kierujących pojazdami).
art. 140 ust. 1 pkt 3a ustawy prawo o ruchu drogowym (uchylony)
Decyzję o cofnięciu uprawnienia do kierowania pojazdem silnikowym wydaje starosta w razie:
3a) stwierdzenia, na podstawie prawomocnych rozstrzygnięć, że kierujący pojazdem silnikowym w okresie 2 lat od dnia wydania mu po raz pierwszy prawa jazdy popełnił:
a) przestępstwo przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji,
b) trzy wykroczenia określone w art. 86 § 1 lub 2, art. 87 § 1, art. 92a w przypadku przekroczenia dopuszczalnej prędkości o ponad 30 km/h lub art. 98 ustawy z dnia 20 maja 1971 r. – Kodeks wykroczeń
— przy czym decyzja o cofnięciu uprawnienia jest wydawana na wniosek komendanta wojewódzkiego Policji;
Samorządowe Kolegium Odwoławcze nie uwzględniło tych zarzutów: nie ma wątpliwości, że wykroczenia miały miejsce, natomiast zmiana przepisów nie ma wpływu na ocenę skutków wcześniejszych zdarzeń. Decyzja o cofnięciu uprawnień do prowadzenia pojazdów ma charakter deklaratoryjny, zaś samą sankcję implikuje data zdarzenia (czyli popełnienia trzeciego wykroczenia).
Stanowisko to podtrzymał sąd administracyjny: skoro kierująca dopuściła się trzech wykroczeń drogowych w dwuletnim okresie próbnym, starosta miał obowiązek wydać decyzję o cofnięciu uprawnień do prowadzenia pojazdów silnikowych. Podstawą cofnięcia uprawnień może być przepis, który mimo formalnego uchylenia (co miało miejsce 4 czerwca 2018 r.), utrzymano w mocy — przejściowo, „do czasu wdrożenia rozwiązań technicznych umożliwiających przekazywanie danych” (tj. do wydania przez ministra odpowiedniego komunikatu, w praktyce do 1 października 2018 r.).
Sumarycznie prowadzi to do wniosku, że w dniu wydania przez SKO zaskarżonej decyzji art. 140 pord nadal obowiązywał, zatem mógł być podstawą skutecznego cofnięcia uprawnień ze względu na stwarzane zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu drogowego.
Zamiast komentarza: ustawodawca prawo pisze, człowiek kule nosi. Jak widać praktyka uzależniania faktycznej derogacji ustawy od wydawania przez ministrów jakichś obwieszczeń (analogicznie ma być ze zniesieniem obowiązku wożenia prawa jazdy czy możliwości zachowania tablic rejestracyjnych po zakupie auta) budzi znacznie większe komplikacje, niż tylko pusty śmiech prawników.
Zastanawiam się natomiast kiedy był pierwszy przypadek uzależnia wejścia w życie jakiejś regulacji od pozakonstytucyjnego warunku, jakim jest „wdrożenie rozwiązań technicznych” i „komunikat” któregoś z ministrów…