Doręczenia, informatyzacja, potwierdzenia… Czy adresat korespondencji wysłanej przez urząd via ePUAP może, w przypadku uchybienia terminu, powołać się na błędy w działaniu systemu teleinformatycznego? Czy brak odbioru pisma może mieć skutek w postaci jego doręczenia? Czy fikcja doręczenia dotyczy także doręczeń na skrzynkę ePUAP? (nieprawomocny wyrok WSA w Gliwicach z 30 września 2021 r., I SA/Gl 1104/21).
Orzeczenie dotyczyło skargi na postanowienie naczelnika urzędu skarbowego, w którym stwierdzono uchybienie terminu na wniesienie odwołania od decyzji podatkowej.
Zaczęło się od wysłanej przez fiskusa na wskazany przez pełnomocnika adres skrzynki ePUAP; blisko 4 miesiące później pełnomocnik wniósł odwołanie (na papierze), w jego treści zaznaczył, że decyzja nie została mu w ogóle doręczona, do odwołania dołączył wniosek o ponowne doręczenie decyzji i złożoną u administratora platformy ePUAP reklamację, a także wniosek o przywrócenie terminu (rzecz jasna „z daleko posuniętej ostrożności” — bo skoro decyzja nie została mu doręczona, to termin w ogóle nie miał prawa wystartować).
W odpowiedzi urząd stwierdził, że decyzja została wysłana na adres ePUAP wskazany przez pełnomocnika, została dwukrotnie awizowana, co potwierdzają stosowne urzędowe poświadczenia doręczenia (oba UPD wystawiono w lutym 2020 r.), ale nie została odebrana w terminie, zatem należy przyjąć fikcję doręczenia — co oznacza, że odwołanie jest spóźnione. Odnośnie problemów w funkcjonowaniu systemu ePUAP zwrócono się o wyjaśnienia do administratora, który wykluczył błędy — natomiast potwierdził, że powiadomienia o przesyłce były przesyłane na wskazany adres listelowy (natomiast pełnomocnik logował się na swoje konto ePUAP, ale kilkanaście dni później).
W pierwszym podejściu sąd stwierdził, że wszystkie wątpliwości nie zostały dostatecznie dokładnie wyjaśnione i uchylił decyzję fiskusa (wyrok WSA w Gliwicach z 9 grudnia 2020 r., SA/Gl 1323/20); w drugim podejściu organ podtrzymał stanowisko niekorzystne dla podatnika.
W skardze na tę decyzję pełnomocnik podkreślił, iż tego samego dnia wobec spółki-klienta wydano dwie decyzje podatkowe, więc teoretycznie powinny były być doręczone jednocześnie, a przecież nikt nie miałby interesu w wybiórczym zaskarżeniu tylko jednej z nich. Skoro zatem zawiadomienie o przesyłce nie było przesłane na adres poczty elektronicznej, to nie można przyjąć, iżby decyzja została prawidłowo doręczona, ze skutkiem w postaci rozpoczęcia biegu terminu na wniesienie odwołania. Wszakże odpowiedzi na reklamację administrator przyznał, że były nieprawidłowości w funkcjonowaniu platformy ePUAP, toteż przywołana przez skarbówkę ogólnikowa odpowiedź nie jest wystarczająca, zwłaszcza dlatego, że odnosi się do kwestii odczytywania korespondencji, a problem polegał na braku przesyłania powiadomień z ePUAP na listela („wysłanie samej decyzji na skrzynkę ePUAP nie jest samo w sobie dowodem na to, iż odbiorca będzie mógł się z nią bez problemu zapoznać”).
Wojewódzki Sąd Administracyjny przypomniał, że decyzja wydana powinna zostać stronie doręczona. Doręczenie za pomocą środków komunikacji elektronicznej wygląda następująco: pierwszy etap to przesłanie zawiadomienia, po którym adresat powinien pobrać właściwe pismo z systemu, podpisując przy tym urzędowe poświadczenie odbioru. Treść urzędowego poświadczenia odbioru (UPO) powinna określać m.in. datę i godzinę jego podpisania i wytworzenia (art. 3 pkt 20 ustawy o informatyzacji działalności podmiotów realizujących zadania publiczne). Jeśli UPO nie wpłynie w terminie (bo adresat nie odebrał korespondencji), automatycznie generowane jest UPD, które jest przesyłane do adresata (rozporządzenie w/s sporządzania i doręczania dokumentów elektronicznych oraz udostępniania formularzy, wzorów i kopii dokumentów elektronicznych, Dz.U. z 2018 r. poz. 180). W przypadku braku odbioru korespondencji następuje podwójna awizacja, a jeśli adresat nadal nie podejmie przesyłki przyjmuje się, że korespondencja została doręczona po upływie 14 dni — ergo skutkiem braku odbioru jest fikcja doręczenia na skrzynkę ePUAP.
W tym miejscu sąd przyznał, że wprawdzie automatycznie wygenerowane UPD nie może być traktowane jako dokument absolutnie przesądzający o prawidłowości lub nieprawidłowości doręczenia — ale też w sprawie nie ma wątpliwości, iż przedstawione przez skarbówkę wyjaśnienia niezbicie potwierdzają, iż przesyłka była dwukrotnie awizowana, ale adresat jej nie odczytał („pierwsze UPD wygenerowano 6 lutego 2020 r. o godz. 7:24:12, a drugie 14 lutego 2020 r. o godz. 00:00:25. W tym czasie pełnomocnik mógł zapoznać się z treścią Decyzji, ale warunkiem było podpisanie jednego z przesłanych UPD. Następnie w dniu 21 lutego 2020 r. o godz. 00:01:35 (tj. zaraz po upływie terminu odbioru pisma) doręczana Decyzja wpłynęła na skrzynkę ePUAP i nadal jest na niej dostępna. Pełnomocnik odczytał Decyzję 30 kwietnia 2020 r. o godz. 00:16:19″).
Oznacza to, iż decyzja została skutecznie doręczona, zaś jej późniejsze odczytanie przez adresata nie zmienia faktu, iż termin na zaskarżenie decyzji upłynął już wcześniej — przeto skarbówka miała rację, a skarga podlega oddaleniu jako bezzasadna.
Zamiast komentarza: ePUAP tak ja go widzę powinien być już dawno temu zaorany — natomiast jakie atrakcje zapewni nam najnowsza elektromobilność doręczeń, to się dopiero okaże.