Czy publiczna krytyka może być kwalifikowana jako znieważenie? Jeśli inkryminowaną wypowiedź można analizować w kategoriach prawdy i fałszu? Czy jednak zniewaga to po prostu „cios” w godność — a więc znieważać mogą słowa wulgarne, obelżywe, a nie sformułowania, które się po prostu komuś nie podobają? (postanowienie Sądu Najwyższego z 9 marca 2022 r., V KK 578/21).
Orzeczenie dotyczyło internauty, który komentując kilka artykułów opublikowanych w pewnym portalu miał dopuścić się pomówienia i znieważenia jakiegoś polityka, a to w ten sposób, że krytycznie odnosił się do kwestii nabycia własności jakiejś nieruchomości.
Sąd I instancji uniewinnił oskarżonego od zarzutu przestępstwa z art. 212 par. 1 kk oraz art. 216 par. 1 kk, acz uznał winnym znieważenia za pomocą środków masowego komunikowania.
Skuteczna okazała się apelacja obrońcy: sąd II instancji zmienił wyrok i uniewinnił oskarżonego od całości zarzutów (nb. łącznie kosztowało to oskarżyciela prywatnego blisko 15 tys. zł kosztów).
W kasacji od tego wyroku pełnomocnik oskarżyciela prywatnego podkreślił, iż nie tylko faktycznie doszło do znieważenia, ale też sąd ad quem (tj. odwoławczy) nie poprawił kwalifikacji prawnej zarzucanego czynu, który stanowił nie tyle znieważenie, ile zniesławienie, zaś taką wadę należało dostrzec i skorygować z urzędu. (Polemika dotyczyła także wysokości zasądzonych kosztów.)
art. 212 par. 1-2 kodeksu karnego
§ 1. Kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną niemającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności,
podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności.
§ 2. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w § 1 za pomocą środków masowego komunikowania,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
art. 216 par. 1-2 kodeksu karnego
§ 1. Kto znieważa inną osobę w jej obecności albo choćby pod jej nieobecność, lecz publicznie lub w zamiarze, aby zniewaga do osoby tej dotarła,
podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności.
§ 2. Kto znieważa inną osobę za pomocą środków masowego komunikowania,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
Sąd Najwyższy nie podzielił tych zarzutów: znieważeniem jest takie działanie sprawcy, które w negatywny sposób odnoszą się do godności osoby — dotykają i obrażają, mają wydźwięk obraźliwy i szyderczy, czynią obiekt drwin. Wypowiedź może być zakwalifikowana jako zniewaga nie tylko ze względu na jej treść, znacznie ma także okoliczności i sposób jej sformułowania. Ocena czy doszło do znieważenia nie może opierać się na teście prawdy i fałszu: karalność nie wynika z braku zgodności z prawdą, lecz z formy wypowiedzi; analogicznie nie ma znaczenia czy znieważona osoba pełni funkcję publiczną czy jest osobą całkowicie prywatną. Niezależnie od tego uznanie, iż wypowiedź stanowi zniewagę nie może opierać się na subiektywnych przekonaniach osoby, która czuje się znieważona — należy odnosić się do obiektywnych, albowiem dominujących w społeczeństwie ocen (uchwała SN z 5 czerwca 2012 r., SNO 26/12).
W sprawie nie budzi wątpliwości, iż opublikowane przez oskarżonego komentarze sprowadzały się do krytyki poczynań polityka — były one także nieco ośmieszające i drwiące — jednakże publiczna krytyka nie może być kwalifikowana jako znieważenie, jeśli wypowiedzi nie były wulgarne, obelżywe, obraźliwe, etc., zwłaszcza, że granice krytyki wobec osób publicznych, w tym polityków, sięgają znacznie dalej niż w przypadku osób prywatnych.
Odnośnie natomiast zarzutu formalnego SN przypomniał, iż wprawdzie sąd odwoławczy ma obowiązek poprawić błędną kwalifikację czynu oskarżonego z urzędu — jednak zastosowanie art. 455 kpk na niekorzyść oskarżonego wymaga wniesienia apelacji na niekorzyść. Skoro zatem oskarżyciel prywatny nie apelował od (było nie było korzystnego dlań) wyroku wydanego w I instancji, to sąd nie miał obowiązku niczego poprawiać.
art. 455 kodeksu postępowania karnego
Nie zmieniając ustaleń faktycznych, sąd odwoławczy poprawia błędną kwalifikację prawną niezależnie od granic zaskarżenia i podniesionych zarzutów. Poprawienie kwalifikacji prawnej na niekorzyść oskarżonego może nastąpić tylko wtedy, gdy wniesiono środek odwoławczy na jego niekorzyść.
Sumarycznie taka ocena pozwoliła oddalić kasację jako oczywiście bezzasadną — także w odniesieniu do kosztów, które odpowiadały unormowaniu (tj. wynikały z rodzaju i zawiłości sprawy, odbyło się też kilkanaście rozpraw, co uzasadniało przyznanie kosztów niższych niż niż wynikających ze stawki minimalnej, por. „Kiedy koszty procesu mogą wynosić 30-krotność stawki minimalnej?”).