A teraz coś z jeszcze innej beczki, czyli kilka zdań o tym, że jak już czasem sobie myślę, że przez te lata jeżdżenia po Czeskiej Republice poznałem każde tanie sklepowe wino — znów wyjeżdżamy, znów zachodzę do jakiegoś tam spożywczaka — i znów widzę, że jakiegoś tam wyrobu jeszcze nie widziałem!
Takim efemerycznym wynalazkiem okazało się białe półwytrawne wino Ditrichštejnské sklepy Mikulov Veltlínské zelené. Efemerycznym, bo trudno mi cośkolwiek więcej o marce Ditrichštejnské sklepy Mikulov powiedzieć: domena internetowa ditrichstejnskesklepy.cz już nie istnieje (ściśle rzecz ujmując przekierowuje do shoptet.cz/smazan z komunikatem „Obchod byl již odstraněn. Obchod www.ditrichstejnskesklepy.cz byl ukončen”), więc trudno powiedzieć czy był to jakiś łanoff, czy po prostu biznes się przekręcił.
Co do samego wina: było tanio (coś poniżej stovki), ale było nieźle, przeto chociaż nadal zwykle podchodzę do win półwytrawnych z pewną nieufnością, i tym razem się nie rozczarowałem. Śmiało mogę polecić, oczywiście pod warunkiem, że jeszcze jest dostępne (nie widziałem, ale też nie rozglądałem się jakoś szczególnie mocno).
(Ditrichštejnské sklepy Mikulov Veltlínské zelené, fot. Olgierd Rudak, CC BY-SA 4.0)