Krótko i na temat, ale w świecie, gdzie nowe instytucje, urzędy i organy pączkują jak grzyby w maśle nie można przeoczyć propozycji likwidacji Inspekcji Wodnej (projekt ustawy o zmianie niektórych ustaw wspierających bezpieczeństwo rzeki Odry w zakresie gospodarki wodnej).
Zaczynając od początku: jeśli ktoś się gorszy, że likwidacja Inspekcji Wodnej jest rozmyta w ustawie z Odrą w tytule, to spieszę donieść, że panta rhei — tę umundurowaną, uzbrojoną i uprawnioną do stosowania przymusu bezpośredniego formację powołano na mocy ustawy o rewitalizacji rzeki Odry — więc w przyrodzie nic nie ginie, a karma wraca.
Dalej będzie w punktach, bo inaczej i tak nie ma sensu:
- dla przypomnienia: przepisy o Inspekcji Wodnej (tj. art. 251a-251i prawa wodnego) weszły w życie, po dość długim vacatio legis, 1 lipca 2024 r.;
- i oto mamy projekt przewidujący m.in. uchylenie rozdziału 2a w dziale VI prawa wodnego — tego, który nosi tytuł „Inspekcja Wodna” — a także zniesienie urzędów Krajowego Inspektora Wodnego (dla przypomnienia: rolę tę pełni, w ramach unii personalnej, Prezes Wód Polskich) i regionalnych inspektorów wodnych oraz likwidację Krajowej Inspekcji Wodnej i regionalnych inspekcji wodnych;
art. 8 ustawy o zmianie niektórych ustaw wspierających bezpieczeństwo rzeki Odry w zakresie gospodarki wodnej (projekt)
1. Z dniem wejścia w życie ustawy znosi się:
1) Krajowego Inspektora Wodnego;
2) regionalnych inspektorów wodnych.
2. Z dniem wejścia w życie ustawy likwiduje się:
1) Krajową Inspekcję Wodną;
2) regionalne inspekcje wodne.
- likwidacja Inspekcji Wodnej nie oznacza odpuszczenia jej zadań — zgodnie z projektem jej kompetencje trafiłyby w gestię Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie, zaś sprawy wykroczeniowej rozdzielone pomiędzy ten podmiot i Państwową Straż Rybacką;
- zaś na gruncie prawa pracy pracownicy Krajowej Inspekcji Wodnej zostaną przydzielone zadania w Krajowym Zarządzie Gospodarki Wodnej z siedzibą w Warszawie Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie, zaś w przypadku pracowników regionalnej inspekcji wodnej — w regionalnym zarządzie gospodarki wodnej PGWWP;
- (nie chce mi się teraz wgryzać w szczegóły ale jak rozumiem pracownicy tej służby cały czas byli pracownikami „Wód Polskich”, więc w ich przypadku nie ma likwidacji pracodawcy — ale chyba mimo wszystko nie powinno się wykluczać stosowania przepisów o zmianie treści stosunku pracy?);
- żeby nie było niedomówień: inspektorzy Inspekcji Wodnej mieliby utracić status funkcjonariusza publicznego (uchylenie art. 115 par. 13 pkt 10 kk), zaś inspektorzy regionalnej inspekcji wodnej prawo do stosowania środków przymusu bezpośredniego (uchylenie art. 2 ust. 1 pkt 22 ustawy o środkach przymusu bezpośredniego i broni palnej);
- no i nie będzie odrębnych mundurów Inspekcji Wodnej, wyróżniającej tę formację „wśród mundurów Wód Polskich„ (projekt przewiduje subtelną zmianę art. 251 ust. 6 prawa wodnego).
Zamiast komentarza: to zdecydowanie dobra zmiana, bo powołanie odrębnej — uzbrojonej w broń palną — służby było po prostu laniem brudnej wody na łowisku PiS-owskiego bzdurpaństwa.