Tak mnie właśnie naszło, że wkrótce zaczną się rozgrywki piłkarskich mistrzostw Europy, a zatem (o ile kogoś to aż tak bardzo interesuje) być może trafi się oferta odkupienia biletu na jakiś mecz — od „konika”, po zdecydowanie zawyżonej cenie. Albo nawet pokusa sprzedaży zakupionego wcześniej biletu — z jakimś tam zyskiem.
Niestety, skoro tekst idzie w rubryce wykroczenie, to muszę zmartwić: zawód „konik” związany jest z sankcją — zarówno za samo sprzedawanie takich biletów z zyskiem, jak i za ich kupowanie w celach spekulacyjnych (art. 133 kw). Osoba zajmująca się takim procederem (w tym także pomocnik, podżegacz oraz sprawca usiłowania) powinien liczyć się z karą grzywny (do 5 tys. złotych) lub nawet aresztu (!).
art. 133 kw
§ 1. Kto nabywa w celu odprzedaży z zyskiem bilety wstępu na imprezy artystyczne, rozrywkowe lub sportowe albo kto bilety takie sprzedaje z zyskiem,
podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
§ 2. Usiłowanie oraz podżeganie i pomocnictwo są karalne.
Generalnie dobra zasada mówi, że od koni się nie kupuje (podobnie jak darowanemu w zęby nie zagląda) — niemniej jestem ździebko skonfundowany, że akurat tego rodzaju przejaw przedsiębiorczości jest karalny (bo już przecież kupując od organizatora pulę biletów z rabatem — i sprzedając je z marżą — zarzutu z art. 133 kw obawiać się nie muszę…)
PS Czy tylko u mnie link do art. 133 kw zwraca komunikat, że jako użytkownik AdBlocka nie mogę zapoznać się z treścią strony? To ciekawe, że jeszcze nie ma w kodeksie wykroczeń przepisu pt. „kto uzależnia dostęp do treści w internecie od oglądania reklam…” ;-)