Krótko i na temat (i wyłącznie na podstawie informacji w serwisie SN): 13 grudnia 2016 r. Sąd Najwyższy uchylił wyrok uniewinniający trzech sprzedawców karpi oskarżonych o znęcanie się nad zwierzętami (II KK 281/16).
Sprzedawcy karpi zostali oskarżeni o znęcanie się nad zwierzętami (art. 35 ust. 1a UOZ) — sprzedawane przed świętami żywe karpie były trzymane w warunkach niehumanitarnych, zaś sprzedawane — nadal żywe — były pakowane do plastikowych toreb bez wody.
Sprawa trafiła do sądu, który oskarżonych prawomocnie uniewinnił. Skargę kasacyjną złożyła fundacja „Noga w Łapę. Razem idziemy w świat” — zaś SN stwierdził, że znęcanie się nad zwierzętami nie musi mieścić się w katalogu określonym w art. 6 ust. 2 UOZ (logiczne — wprowadzenie do wyliczanki brzmi „przez znęcanie się nad zwierzętami należy rozumieć zadawanie albo świadome dopuszczanie do zadawania bólu lub cierpień, a w szczególności:„) — równocześnie sądy niższych instancji błędnie oceniły, iż umyślność w znęcaniu się nad zwierzętami wymaga złej woli sprawcy i celowego zadania zwierzęciu bólu lub cierpienia.
Tymczasem (tu przywołuje się nieszczęsny wyrok w sprawie misia Mago, V KK 187/09) zamiar kierujący sprawcą przestępstwa znęcania się nad zwierzętami winien być badany w odniesieniu do samej czynności sprawczej, a nie woli zadania cierpień lub bólu zwierzęciu — słowem: nie chodzi o to, czy sprawca chciał się znęcać, chodzi o to, czy jego celowe działania rzeczywiście oznaczały znęcanie się nad zwierzętami. (Przekładając na sprawę karpi: skoro każdy człowiek wie, że ryba żyje w wodzie, a poza wodą zdycha — to rybę należy trzymać w wodzie aż do ewentualnego humanitarnego uśmiercenia (art. 33 ust. 1 UOZ).
A wszystko to dlatego, że póki co obowiązuje art. 2 ust. 1 UOZ („Ustawa reguluje postępowanie ze zwierzętami kręgowymi”), zatem skoro
ryby są kręgowcami i w związku z tym podlegają ochronie przewidzianej w tej ustawie na równi z innymi zwierzętami kręgowymi oraz wymagają humanitarnego traktowania, przez które należy rozumieć traktowanie uwzględniające potrzeby zwierzęcia.
Proszę, pamiętajcie o tych elementarnych sprawach w najbliższych dniach (nie tylko w obawie przed gniewem Sądu Najwyższego!).
PS W pierwszej instancji był to wyrok SR dla Warszawy-Mokotowa z 17 kwietnia 2015 r. (sygn. akt XIV K 44/12) — zabawne, bo w serwisie nadal ma oznaczenie „orzeczenie nieprawomocne”, czyli już wiemy ile warta jest nieprawomocność wg tego skądinąd fatalnie działającego serwisu.