A skoro kilka dni temu zaniosło nas na kilka dni gdzie oczy poniosły (szczegóły na łamach „Czasopisma” jutro rano), to już w sobotni wieczór czas podzielić się wrażeniami z konsumpcji wina Zámecké Vinařství Bzenec Morava selection frankovka 2014.
Trudno się dziwić, że zaszedłszy do spożywczaka w Rumburku wprawnym okiem wyszukałem kolejną — doskonale znaną i cenioną — frankovkę, od nieznanego jednak dotąd producenta. Wyrób pochodzący z winnic Zámeckego Vinařstva Bzenec okazał się kolejnym strzałem w dziesiątkę. To czerwone wytrawne wino idealnie wkomponowuje się w moje oczekiwania: nieciężkie i niebanalne w smaku (tradycyjna śliwka, może lekko podchodząca pieprzem), lekkie jeśli chodzi o zawartość alkoholu (11%), świetnie pasuje i do gorzkiej czekolady, i do dobrego sera (niechby nawet był to niewyszukany Hermelín).
Butelka takiego wina kosztuje 149,90 koron — drożej niż większość recenzowanych dotąd win morawskich — ale jakże niewiele biorąc pod uwagę przeciętną winiarską ofertę polskich spożywczaków.