Przedterminowa spłata kredytu konsumenckiego oznacza, że kredytodawca musi zwrócić kredytobiorcy także prowizję za jego udzielenie — taki (chyba całkiem oczywisty) wniosek wynika z wczorajszego wyroku TSUE.

wyrok Trybunału Sprawiedliwości EU z 11 września 2019 r. w sprawie Lexitor sp. z o.o. vs. SKOK im. Stefczyka, Santander Consumer Bank i mBank (C‑383/18)
[Dyrektywę 2008/48/WE] w sprawie umów o kredyt konsumencki należy interpretować w ten sposób, że prawo konsumenta do obniżki całkowitego kosztu kredytu w przypadku wcześniejszej spłaty kredytu obejmuje wszystkie koszty, które zostały nałożone na konsumenta.
Sprawy miały się następująco: mimo wcześniejszej spłaty kredytu SKOK i banki nie zwróciły kredytobiorcom prowizji (w wysokości odpowiednio ok. 1,6 tys., 4,8 tys. i 30 tys. złotych), zatem konsumenci przelali swe wierzytelności na spółkę oferującej usługi prawne, która wniosła pozew o zwrot tych pieniędzy.
art. 5 pkt 6 ustawy o kredycie konsumenckim
Użyte w ustawie określenia oznaczają:
całkowity koszt kredytu — wszelkie koszty, które konsument jest zobowiązany ponieść w związku z umową o kredyt, w szczególności:
a) odsetki, opłaty, prowizje, podatki i marże jeżeli są znane kredytodawcy oraz
b) koszty usług dodatkowych, w szczególności ubezpieczeń, w przypadku gdy ich poniesienie jest niezbędne do uzyskania kredytu lub do uzyskania go na oferowanych warunkach,
— z wyjątkiem kosztów opłat notarialnych ponoszonych przez konsumenta;
Sąd powziął jednak wątpliwość czy prawo do obniżki całkowitego kosztu kredytu konsumenckiego w przypadku przedterminowej spłaty dotyczy także kosztów nieuzależnionych od długości obowiązywania umowy (m.in. prowizji), zatem zwrócił się do TSUE ze stosownym pytaniem w trybie prejudycjalnym.
art. 49 ust. 1 ustawy o kredycie konsumenckim
W przypadku spłaty całości kredytu przed terminem określonym w umowie, całkowity koszt kredytu ulega obniżeniu o te koszty, które dotyczą okresu, o który skrócono czas obowiązywania umowy, chociażby konsument poniósł je przed tą spłatą.
Trybunał Sprawiedliwości EU nie miał większych wątpliwości: niezależnie od tego, że stroną sporu są przedsiębiorcy, nie ma wątpliwości, że sprawa jest „konsumencka” w rozumieniu dyrektywy w sprawie umów o kredyt konsumencki, bo stroną każdej z umów był konsument.
art. 16 ust. 1 dyrektywy 2008/48/WE w sprawie umów o kredyt konsumencki
Konsument ma prawo w każdym czasie spłacić w całości lub w części swoje zobowiązania wynikające z umowy o kredyt. W takich przypadkach jest on uprawniony do uzyskania obniżki całkowitego kosztu kredytu, na którą składają się odsetki i koszty przypadające na pozostały okres obowiązywania umowy.
Można mieć natomiast wątpliwości co do tego czy dyrektywa przewiduje prawo obniżki całkowitego kosztu kredytu konsumenckiego w przypadku jego przedterminowej spłaty — taki wniosek daje lektura dyrektywy w językach niderlandzkim, polskim i rumuńskim, ale już wersje niemiecka i angielska są niejednoznaczne, zaś dokumenty w języku włoskim i francuskim mówi o odsetkach i kosztach należnych za pozostały okres obowiązywania umowy, natomiast czytając akt w języku hiszpańskim można mieć przekonanie, że obniżka dotyczy koszty odpowiadające pozostałemu okresowi umowy.
W orzecznictwie podkreśla się, że wykładnia przepisu Unii nie powinna opierać się wyłącznie na jego brzmieniu, ale też na kontekście i celach regulacji — skoro zatem wcześniejsza dyrektywa mówiła, że konsument miał prawo do „słusznego zmniejszenia całkowitego kosztu kredytu”, to należy przyjąć, iż dyrektywa 2008/48/WE precyzuje to sformułowanie zastępując „słuszne zmniejszenie” frazą „obniżki całkowitego kosztu kredytu”, dodając, że chodzi o „odsetki i koszty”. Celem regulacji jest natomiast zapewnienie wysokiego poziomu ochrony konsumentów jako słabszej strony umowy (pod względem możliwości negocjacyjnych i poinformowania).
Gdyby zatem obniżenie kosztu kredytu dotyczyło tylko i wyłącznie kosztów przedstawionych przez kredytodawcę jako zależne od okresu obowiązywania umowy, a także biorąc pod uwagę, że bank jednostronnie określa wysokość kosztów i ich podział, „wrzucając” tam część marży — to założenie, że przedterminowa spłata kredytu konsumenckiego nie wiąże się z obowiązkiem zwrotu prowizji, mogłoby prowadzić do zwiększenia obciążeń ponoszonych przy zawarciu umowy kosztem odsetek (kredytodawca dawałby niskie raty, ale wysoką prowizję).
Z tego względu TSUE stwierdził, że kredytobiorca, który spłacił kredyt przed wyznaczonym terminem, ma prawo domagać się zwrotu części prowizji (części, bo zwrot ten musi być oczywiście proporcjonalny do okresu kredytowania).
PS jakby co przypominam, że w trwającej (znów) promocji Revolut każdy nowy klient dostanie kartę za darmo i 25 złotych na konto Revolut — tylko z tym linkiem :-)