Krótko i na temat, ale skoro wszyscy się informatyzują, takiej gratki jak darmowe laptopy dla uczniów czwartych klas szkoły podstawowej na tutejszych łamach pominąć nie można (poselski projekt ustawy o wsparciu rozwoju kompetencji cyfrowych uczniów i nauczycieli).

A mianowicie, w dużym skrócie:
- „w celu wspierania kompetencji cyfrowych” wszystkim uczniom IV klas podstawówek i niektórym nauczycielom przysługiwać będzie sfinansowane ze środków publicznych wsparcie — przeznaczone na zakup i przekazanie uczniom komputerów przenośnych („zwanych dalej „laptopami””) oraz na przekazaniu nauczycielom bonów w wysokości 2,5 tys. zł na zakup laptopów lub „laptopów przeglądarkowych”); dla jasności: laptop ma przysługiwać każdemu uczniowi (tak ze szkoły publicznej, jak niepublicznej), ale na bon liczyć może tylko nauczyciel pracujący w podstawowej szkole publicznej;
- dla rozwiania wątpliwości: w przypadku uczniów akcja będzie coroczna, tj. w każdym roku szkolnym kolejne klasy czwarte będą dostawały nowy sprzęt (do 30 września), natomiast bony nauczycielom zostaną rozdane tylko w sezonie 2023/24;
- każdy przekazany laptop będzie oznaczony „zgodnie ze wzorem identyfikacji wizualnej„ (czyli zamiast modnego jabłuszka — patriotyczny orzełek);
- każdemu uczniowi przysługiwać będzie jeden ufundowany przez rząd laptop — aczkolwiek darmowe laptopy będą stanowiły własność rodziców tych uczniów i to oni będą musieli podpisać (kwalifikowanym podpisem elektronicznym, podpisem zaufanym lub podpisem osobistym — czyli jakieś kompetencje cyfrowe będzie trzeba już mieć…) stosowną umowę z organem prowadzącym szkołę;
- dobrodziejstwo nie oznacza przymusu — „rodzice ucznia mogą odmówić przyjęcia laptopa na własność”, a wówczas właścicielem sprzętu staje się organ prowadzący szkołę, który przekazuje laptop uczniowi na podstawie umowy użyczenia, którą podpisuje się z rodzicami (i tu już projektodawcy nie wyjaśnili czy rodzice mogą odmówić podpisania takie umowy…);
- własność własnością, ale darowanego laptopa nie będzie wolno sprzedać lub użyczyć przez 5 lat od przejęcia na własność — literalnie „nie podlega” zbyciu lub użyczeniu, więc wychodzi na to, że ew. sprzedaż, darowizna czy inna umowa będzie skuteczna, a co najwyżej sądy będą musiały wykoncypować konsekwencje (czy nabywca będzie paserem?);
- (własność to nie tylko prawa, ale i obowiązki, z tym, że nie w projekcie nie ma przepisu zmuszającego ucznia lub jego rodziców do utrzymania sprzętu w należytym stanie technicznym, jego serwisowania, aktualizacji systemu lub zgoła zmiany systemu);
- co w razie zmiany szkoły przez ucznia? komputera wprawdzie zwracać nie będzie trzeba, ale rodzice beneficjenta będą musieli złożyć stosowne oświadczenie („jestem świadom odpowiedzialności karnej za złożenie fałszywego oświadczenia” — czyli będzie rygor z art. 233 par. 6 kk);
- (o nauczycielskim bonie na zakup laptopów rozpisywać mi się nie chce, jeśli kogoś to ciekawi, zachęcam do zapoznania się z projektem in extenso).
Zamiast komentarza: idą wybory, więc dobrodziejstw coraz więcej — będzie (kolejne już) „kolejne dodatkowe„ roczne świadczenie pieniężne dla emerytów i rencistów, będą darmowe laptopy dla uczniów i bony dla nauczycieli…