Nalejcie winaaaa, nalejcieee winaaaa z tej stareeeej beczki…! chciałoby się zanucić rzewnie, ale nie, dziś nie czas na rzewne smęty, lecz na coś konkretnego. Zaczynamy od odkorkowania butelki wina Vinný sklep Sovín Merlot z wspaniałego rocznika 2021, a następnie nastawiamy rajcowną muzyczkę.
Fascynacji dobrym muzycznym coverem nigdy nie skrywałem, a że jest tego od groma, są dni, że nie słucham prawie niczego innego (w sumie to ciekawe, ale niespecjalnie dobrze mi się skupia, myśli i pracuje w ciszy, więc zwykle coś tam mi brzęczy w tle). Gdybyście mnie zapytali kto moim zdaniem jest mistrzem opracowania cudzego utworu, z pewnością odmówiłbym odpowiedzi (w zależności od dnia, nastroju, humoru, etc. wysoko mógłby być Johnny Cash, innego dnia Señor Coconut) — albo właśnie Brass Against… Są też żelazne kawałki, do których zaliczam klasyczną ostrzałkę — 'Killing in the Name’, którego dwie odczapne wersje zapragnąłem dziś ukazać…
…podobnie nieco odczapnym winem jest dla mnie ten morawski merlot. Jeśli mnie zapytacie: jakie czerwone wytrawne wino warto przytargać z Czeskiej Republiki, zawsze zacznę od frankovki, na drugim miejscu wymienię zweigelta — ale merlot?
Ano właśnie merlot, który może jest na przeciwnym biegunie jeśli chodzi o intensywność doznań smakowych, co wcale nie oznacza, że nie można go czasem spróbować, choćby po to, żeby mieć odmianę i porównanie — zupełnie jak z dobrym, bo zaskakującym dobrze znanego i doskonałego opracowaniem utworu.
I to by było na tyle, na razie :-)
(Vinný sklep Sovín Merlot 2021, fot. Olgierd Rudak, CC BY-SA 4.0)