A skoro dywagujemy, w kontekście projektu ustawy o zarządzaniu danymi, czy aby tej normatywnej części transparentności życia publicznego nie jest trochę za dużo, oto w serwisie internetowym Izby Poselskiej ukazał się projekt przepisów przewidujących konsultacje społeczne wszystkich — w tym poselskich — projektów ustaw (komisyjny projekt ustawy o zmianie ustawy o działalności lobbingowej w procesie stanowienia prawa).
A mianowicie, w pewnym skrócie:
- zaczynając od początku: od lat odżegnuje się od czci i wiary poselską inicjatywę ustawczą, jako mechanizm pozwalający pominąć etap konsultacji publicznych; osobiście oczywiście nadal krytykuję tę krytykę, ponieważ jestem zdania, że to posłowie powinni pisać prawo, a rząd je wykonywać (por. „Poselski projekt ustawy: czy trójpodział władzy to niedościgniony ideał — czy antydemokratyczna ustrojowa patologia?”);
- od zawsze też mówiłem, że fakt, iż konsultacje społeczne projektów ustaw wynikają li tylko z regulaminu prac Rady Ministrów, a więc dotyczą tylko zamierzeń prawodawczych rządu, nie powinien być przeszkodą do poznania vox populi w odniesieniu do projektów poselskich czy społecznych);
- no i proszę: w uzasadnieniu projektu zwraca się uwagę, że niedawna zmiana regulaminu Izby Poselskiej przewiduje obligatoryjne konsultacje społeczne projektów poselskich i obywatelskich (i nieobowiązkowe w przypadku projektów prezydenckich i senackich), ale odkąd zmiana prawa nie jest traktowana jako coś nadzwyczajnego — będzie podbudowanie ustawowe: czyli konsultacje społeczne projektów ustaw;
art. 9a ust. 1 ustawy o działalności lobbingowej w procesie stanowienia prawa (projekt)
Po wniesieniu projektu ustawy do Sejmu mogą zostać przeprowadzone, na zasadach określonych w regulaminie Sejmu, konsultacje społeczne tego projektu.
- stety czy nie, ponieważ procedura zgłaszania uwag do projektu ustawy jest nieobowiązkowa, więc wszystko będzie zależało od Marszałka Izby Poselskiej (chyba że posłowie raczą znów zmienić regulamin);
- jeśli jednak taka decyzja będzie podjęta, to zgłaszanie uwag będzie dokonywane elektronicznie, po prawidłowym uwierzytelnieniu się użytkownika…
- …aczkolwiek — „w celu zapewnienia jawności procesu stanowienia prawa” — przedstawione opinie będą upubliczniane z pominięciem imienia i nazwiska jej autora, czy nazwy podmiotu; te dane mają być udostępniane dopiero po zakończeniu kadencji.
Zamiast komentarza: oczywiście jestem za, bo przecież chociaż władzę ustawodawczą sprawuje parlament, a naród (jako suweren) co do zasady wykonuje swe kompetencje poprzez swych przedstawicieli — lub bezpośrednio — to nic nie powinno stać na przeszkodzie, by każdy mógł dorzucić swoje trzy grosze.