Tylko najstarsi stażem P.T. Czytelnicy mogą pamiętać niegdysiejsze potyczki z pewnym sklepem, który w nazwie ma kończący się właśnie miesiąc (po angielsku) — por. Śmierdzący spam oraz Sklep April.pl znów prostacko spamuje. Chociaż minęło już 8 lat od pierwszego kontaktu, warto pamiętać, że chociaż w przyrodzie nic nie ginie, to nauka czasem idzie w las…
Otóż znów dostałem dziś spam od sklepu April.pl, a w nim — cóż za powrót do przeszłości! — sentencjonalny zwrot:
Drodzy Państwo! Wasz adres pochodzi z naszej bazy. Przepraszamy jeśli naruszyliśmy Waszą prywatność.
tym razem (minęło parę lat, był czas popracować nad ofertą) wzbogacony o dodatkowy disklajmer:
Jeśli nie chcecie otrzymywać naszych informacji wystarczy postąpić zgodnie z zaleceniami na końcu maila
Na pytanie: co robić ze spamem i jak z tym walczyć? od jakiegoś czasu postanowiłem odpowiadać: olać to, traktować jak codzienną dolegliwość życiową i żyć dalej — niemniej kliniczne przypadki warto też piętnować (klinicznym przypadkiem jest oczywiście spam reklamowy wysyłany przez DMBS wysyłany przez PIDI lub wcześniejszy spam wysyłany przez Mobcomer — przy czym faktycznie DMBS to nic innego jak kolejne wcielenie Mobcomer, por. KRS 0000373905).
Q.E.D.