Wakacje wakacjami, a mnie naszło na kolejny tekst z cyklu „a nie mówiłem?” Dziś zatem krótko i na temat — czyli o tym, że jadąc w Tatry, Karkonosze lub Babią Górę — ale i rosnącą na torfowiskach — warto pamiętać, że niszczenie kosodrzewiny jest wykroczeniem (art. 152 kw).
art. 152 kw
§ 1. Kto niszczy lub użytkuje kosodrzewinę znajdującą się na siedliskach naturalnych w górach lub na torfowiskach,
podlega karze grzywny do 1000 złotych albo karze nagany.
§ 2. W razie popełnienia wykroczenia można orzec nawiązkę do wysokości 500 złotych.
W ogólności rozchodzi się o to, że kosodrzewina jest gatunkiem rośliny objętym ochroną częściową (rozporządzenie Ministra Środowiska z 2014 r. w sprawie ochrony gatunkowej roślin, Dz.U. z 2014 r. poz. 1409) — konsekwencją czego są następujące zakazy (par. 6 ust. 1 rozporządzenia):
1) umyślnego niszczenia;
2) umyślnego zrywania lub uszkadzania;
3) niszczenia ich siedlisk;
4) pozyskiwania lub zbioru;
5) przetrzymywania lub posiadania okazów gatunków;
6) zbywania, oferowania do sprzedaży, wymiany, darowizny lub transportu okazów gatunków, z tym że zakaz transportu dotyczy gatunków oznaczonych w załączniku nr 1 do rozporządzenia symbolem (2 — [czyli nie dotyczy kosodrzewiny]);
7) wwożenia z zagranicy lub wywożenia poza granicę państwa okazów gatunków;
8) umyślnego przemieszczania w środowisku przyrodniczym;
9) umyślnego wprowadzania do środowiska przyrodniczego.
To jednak nie jedyne zagrożenie zagrożenie prawne dotyczące naruszenia przepisów o ochronie przyrody. Otóż naruszenie zakazów w stosunku do roślin objętych ochroną gatunkową jest wykroczeniem zagrożonym karą grzywny do 5 tys. złotych lub nawet karą aresztu (z art. 131 pkt 14 ustawy o ochronie przyrody).
Bez względu na to czy planujecie przejście z Doliny Pięciu Stawów przez Szpiglasową Przełęcz — albo przebujanie się przez Świstówkę — zawsze warto mieć na uwadze, że prawo obowiązuje nawet w górach, zatem niszczenie kosodrzewiny może mieć przykre konsekwencje.