Zanim zachwycicie się — lub wpadniecie w rozpacz — na wieść, że rząd planuje wprowadzić obowiązek przyjmowania kart płatniczych w sklepach — warto sięgnąć do źródła, czyli projektu ustawy o zmianie niektórych ustaw w związku z rozwojem płatności elektronicznych.
Kluczowa jest oczywiście planowana nowelizacja ustawy o usługach płatniczych, która nakłada na przedsiębiorców i przewoźników pasażerskich (tych, którzy przyjmują zapłatę w lokalu lub pojeździe) obowiązek przyjmowania zapłaty przy użyciu powszechnie akceptowanego elektronicznego instrumentu płatniczego.
art. 59ga ustawy o usługach płatniczych (projekt)
1. Przedsiębiorca przyjmujący zapłatę w lokalu przedsiębiorstwa lub pojeździe wykorzystywanym do świadczenia usług transportu pasażerskiego, prowadzący działalność gospodarczą wskazaną w wykazie zawartym w rozporządzeniu, o którym mowa w ust. 3, zapewnia możliwość dokonywania zapłaty, w tym lokalu lub pojeździe przy użyciu co najmniej jednego powszechnie akceptowanego instrumentu płatniczego w formie elektronicznej.
2. Obowiązek określony w ust. 1 nie dotyczy przedsiębiorców, nieobjętych obowiązkiem albo zwolnionych z obowiązku, o którym mowa w art. 111 ust. 1 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. o podatku od towarów i usług.
3. Minister właściwy do spraw gospodarki określi, w drodze rozporządzenia, wykaz rodzajów działalności gospodarczych podlegających obowiązkowi, o którym mowa w ust. 1, uwzględniając interes publiczny, sytuację budżetu państwa oraz koszty akceptacji instrumentów płatniczych.
Czy to oznacza, że każdy będzie musiał sobie kupić terminal i obowiązkowo przyjmować płatności kartami lub Blikami, etc.? Prawie tak: po pierwsze obowiązek ten nie będzie dotyczył przedsiębiorców, którzy nie muszą mieć kas fiskalnych (art. 59ga uup odsyła do art. 111 ust. 1 ustawy o VAT).
art. 111 ust. 1 ustawy o VAT
Podatnicy dokonujący sprzedaży na rzecz osób fizycznych nieprowadzących działalności gospodarczej oraz rolników ryczałtowych są obowiązani prowadzić ewidencję obrotu i kwot podatku należnego przy zastosowaniu kas rejestrujących.
Ważniejsze jest jednak to, że przedsiębiorca będzie miał obowiązek przyjmowania kart pod warunkiem, że jego branża będzie uwzględniona w wykazie (rozporządzeniu Ministra Gospodarki). Ergo diabeł, jak to często bywa, będzie tkwił w szczegółach.
Zamiast komentarza: absurd goni absurd. Osobiście uważam, że terminal jest wygodny i chętniej wybieram ten sklep czy usługodawcę, gdzie mogę zapłacić kartą płatniczą — ale niedorzeczny jest pomysł zmuszania wszystkich przedsiębiorców do przyjmowania płatności plastikiem. Pomijając, że można tkwić w przekonaniu, że do zbyteczny koszt, który ciężko przerzucić do marży, to przecież są osoby, dla których dodatkowe urządzenie oznacza kłopot z obsługą, zamieszanie, etc.
Co ciekawe pośrednio przepis zmusza przedsiębiorców do posiadania rachunków bankowych, których jeszcze póki co mieć nie trzeba…