Krótko i na temat, ale niektórzy się ucieszą: chociaż doradcy podatkowi mogą być pełnomocnikami swoich klientów w sprawach podatkowych, w tym także reprezentować ich przed sądem, to aktualnie występują przed sądem — w przeciwieństwie do innych profesjonalnych pełnomocników — „po cywilnemu”. Projektowana nowelizacja przepisów ma ten błąd naprawić — zaś strojem urzędowym doradcy podatkowego stawającego przed sądem będzie toga (projekt ustawy o zmianie ustawy o doradztwie podatkowym).
Projekt nowelizacji jest dość obszerny i z mojej perspektywy całkowicie nieinteresujący, toteż pozwolę go sobie zbyć milczeniem — z wyjątkiem przepisu, który mówi, iż doradca podatkowy uczestniczący w rozprawie sądowej będzie nosił togę.
art. 38 ust. 1 ustawy o doradztwie podatkowym
Doradca podatkowy uczestnicząc w rozprawach sądowych używa stroju urzędowego. Strojem urzędowym doradcy podatkowego jest toga.
Ja jestem teoretyk, bo prawnik nielogowany, ale wiem, że praktyk zapyta o kolor żabotu. Projekt odsyła w tym zakresie do przyszłego rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości, w którym powinien być określony — „uwzględniając uroczysty charakter stroju, odpowiedni do powagi sądu i utrwalonej tradycji” — wzór togi doradcy podatkowego. Utrwalona tradycja? Biorąc pod uwagę jakość prawa podatkowego pasowałby ciemny brąz lub szaro-bury, ale to byłoby nieładne; wolny jest żółty, ale żółty ponoć symbolizuje zdradę i fałsz… Mógłby to być też ten pomidorowy, który jest w znaku graficznym KAS — a może właśnie kolor przeciwstawny?
Jak sądzicie — jaki kolor powinien pojawić się jako wyróżnik togi doradców podatkowych?