Enorecenzja jest kolejnym gatunkiem dziennikarskim, w którym sprawdzam się jak diabli… no ale cóż, dopóki nie wysycha we mnie zapał do sięgania po coraz to nowsze butelczyny, dopóty będzie gościła na tutejszych łamach. A skoro już na pewno czas na jesienne smaki, a Frankovka była miesiąc temu — dziś czas na Zweigelta. Proszę państwa, oto Geniesserhof Haimer Zweigelt 2022.
Niederösterreich nie przez przypadek jest najciekawszym austriackim winiarskim rewirem, o czym przekonuje nie tylko krajobraz i bliskość upraw morawskich czy podbiałokarpackich, ale też mnogość przybytków, w których za już kilka euro można kupić coś ciekawego. Takim przybytkiem jest sklep Vino Versum w Poysdorf, który zupełnym przypadkiem odwiedziliśmy w drodze powrotnej z ubiegłorocznych wakacyjnych wojaży… oraz celowo powróciliśmy jadąc z tegorocznego wczesnojesiennego wypadu do Istrii.
Zweigelt, o tym też już chyba pisałem (nie tylko moje recenzje winiarskie są auto- i monotematyczne!) jest moją drugą ulubioną odmianą wina czerwonego, zatem buszując między półkami tej butelki przeoczyć nie mogłem. Znów trafiło się ślepej kurze ziarno: brałem w ciemno, a trafiłem w samą dziesiątkę. Odpowiedni smak, odpowiednia barwa… zresztą co ja się będę rozwodzić. Po prostu bardzo dobre wino.
Q.E.D.
(Geniesserhof Haimer Zweigelt 2022, fot. Olgierd Rudak, CC BY-SA 4.0)