Krótko i na temat, ale tego jeszcze nie grali: oto w Monitorze Polskim opublikowano uchwałę, w której posłowie udzielili zgody na zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie posła Zbigniewa Ziobry na posiedzenie komisji śledczej w/s stosowania oprogramowania szpiegowskiego Pegasus (uchwała Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej z 5 grudnia 2024 r. w sprawie wyrażenia przez Sejm Rzeczypospolitej Polskiej zgody na zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie na posiedzenie Sejmowej Komisji Śledczej posła Zbigniewa Ziobry, M.P. z 2024 r. poz. 1057).
A mianowicie, w tradycyjnym skrócie:
- każdemu posłowi i senatorowi przysługuje immunitet, dzięki któremu parlamentarzysta nie może być pociągnięty do odpowiedzialności karnej, a także nie może być pozbawiony wolności — zatrzymany lub aresztowany — bez zgody odpowiedniej izby;
- i oto taka uchwała została przez Izbę Poselską podjęta tydzień temu: większością 241 głosów za przeciwko 204 (przeciwko głosowały także barany z Konfederacji, czego naprawdę nie rozumiem) wyrażono zgodę na zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie posła Zbigniewa Ziobry na komisję śledczą, której zadaniem jest wyjaśnienie okoliczności używania przez PiS-owskie służby specjalne nielegalnego oprogramowania szpiegującego Pegasus;
Sejm Rzeczypospolitej Polskiej, na podstawie art. 105 ust. 5 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej oraz art. 10 ust. 7 ustawy z dnia 9 maja 1996 r. o wykonywaniu mandatu posła i senatora, wyraża zgodę na zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie na posiedzenie Sejmowej Komisji Śledczej posła Zbigniewa Ziobry, zgodnie z wnioskiem z dnia 7 listopada 2024 r. Komisji Śledczej do zbadania legalności, prawidłowości oraz celowości czynności operacyjno-rozpoznawczych podejmowanych m.in. z wykorzystaniem oprogramowania Pegasus przez członków Rady Ministrów, służby specjalne, Policję, organy kontroli skarbowej oraz celno-skarbowej, organy powołane do ścigania przestępstw i prokuraturę w okresie od dnia 16 listopada 2015 r. do dnia 20 listopada 2023 r.
- dla rozwiania wątpliwości: to nie oznacza, że Zbigniew Ziobro może być nazywany przestępcą lub jest podejrzany o jakieś przęstepstwo, a więc powinniśmy o nim pisać per „Zbigniew Z.”;
- problem w tym, że ex-minister sprawiedliwości (który swego czasu wyrobił sobie niekwestionowaną markę jako przewodniczący komisji śledczej w/s „afery Rywina”) odmawia pojawienia się przed komisją i odpowiedzi na postawione mu pytania w/s stosowania bezprawnych technik inwigilacyjnych;
- drugi, gorszy problem jest taki, że potwierdza się, że ekipa Kaczyńskiego i Morawieckiego miała i nadal ma w głębokim poważaniu prawo: najpierw farsę odstawili Wąsik i Kamiński (razem z prezydentem Dudą), teraz mamy hecę z posłem Romanowskim — dokładnie dziś jest też informacja o skazaniu Adama Niedzielskiego (ex-ministra zdrowia) za ujawnienie danych osobowych — no i jeszcze pierwszy w historii przypadek głosowania nad zgodą na zatrzymanie parlamentarzysty przez organy ścigania.
Jak dla mnie bomba, chociaż oczywiście też wstyd.