Krótko i na temat, bo ten temat zawsze rajcuje: oto jest specustawa procesowa dotycząca kredytów we frankach szwajcarskich — upraszczająca i w założeniu przyspieszająca rozpoznawanie sporów pomiędzy konsumentami i bankami (projekt ustawy o szczególnych rozwiązaniach w zakresie rozpoznawania spraw dotyczących zawartych z konsumentami umów kredytu denominowanego lub indeksowanego do franka szwajcarskiego).

A mianowicie, w pewnym skrócie:
- zaczynając od początku: projektowana specustawa w/s kredytów we frankach szwajcarskich dotyczy tylko zawartych przez konsumentów umów o kredyt denominowany lub indeksowany kursem CHF, ale nie dotyczy pozbawienia wykonalności tytułu wykonawczego dotyczącego spełnienia świadczenia wynikającego z takiej umowy oraz uzgodnienia treści księgi wieczystej (siłą rzeczy nie dotyczy także kredytów zaciągniętych przez podmioty nie będące konsumentami);
- pierwsze bum jest już w artykule drugim: wytoczenie przez konsumenta powództwa wynikającego z umowy kredytu w CHF wstrzymuje obowiązek spłaty rat ex lege;
art. 2 ust. 1 ustawy (projekt)
Z chwilą doręczenia pozwanemu pozwu wniesionego przez konsumenta, obowiązek spełniania przez konsumenta świadczeń wynikających z umowy kredytu ulega wstrzymaniu z mocy prawa do czasu prawomocnego zakończenia postępowania.
- zaś wstrzymanie spełniania świadczeń nie może być uznane za niewykonanie lub nienależyte wykonanie umowy kredytowej — w konsekwencji bank nie może takiej umowy rozwiązać, ani też zgłosić do BIK i innych instytucji (ciekawe, że literalnie brak jest przepisu zakazującego mniej lub bardziej miękkiego dochodzenia tych należności, por. „Regulacja rynku windykacji niespłaconych kredytów”);
- sądem właściwym dla konsumenta, który pozywa bank będzie wyłącznie sąd właściwy ze względu na jego miejsce zamieszkania; na zmianę właściwości miejscowej nie będzie miał wpływu przelew wierzytelności z takiej umowy — dlatego elementem treści pozwu zawsze będzie wskazanie miejsca zamieszkania konsumenta-kredytobiorcy;
- projekt przewiduje znaczące uproszczenie i przyspieszenie rozpoznawania procesów o kredyty w CHF: sąd miałby być uprawniony do rozpoznania sporu na posiedzeniu niejawnym, nawet jeśli strona złożyła wniosek o przeprowadzenie rozprawy, a także będzie mógł przesłuchać stronę na piśmie, a świadka na posiedzeniu zdalnym pomimo wniesienia sprzeciwu przez drugą stronę;
- natomiast zarzut potrącenia strona będzie mogła podnieść aż do zamknięcia rozprawy odwoławczej — do wyrokowania, jeśli sąd orzeka na posiedzeniu niejawnym;
- jest kij, jest marchewka: w przypadku wytoczenia procesu o należności wynikające z nieważności kredytu, strona przeciwna będzie uprawniona do dochodzenia wynikających z tego roszczeń wzajemnych;
art. 7 ust. 2 ustawy (projekt)
Dochodzenie roszczenia wzajemnego następuje przez zgłoszenie wniosku, w którym pozwany żąda, aby, w wypadku nieważności umowy kredytu, sąd w wyroku rozliczył wzajemne roszczenia stron wynikające z nieważności tej umowy i orzekł o ich różnicy poprzez jej zasądzenie.
- projekt przewiduje, iż dochodzenie roszczenia wzajemnego miałoby polegać na „wniosku” o wzajemne rozliczenie stron i orzeczeniu co do różnicy należności kredytodawcy i kredytobiorcy; taki wniosek można złożyć do zamknięcia rozprawy przed sądem pierwszej instancji (w II instancji za zgodą powoda); uwzględniając taki wniosek sąd będzie miał obowiązek uwzględnić należne odsetki za opóźnienie, nawet jeśli strony same ich nie „doliczyły” do długu;
- kolejna ciekawostka: pierwszoinstancyjny wyrok zasądzający określone świadczenie pieniężne na rzecz konsumenta będzie wykonalny z chwilą jego ogłoszenia, lub z chwilą doręczenia go stronie pozwanej, jeśli był wydany na posiedzeniu niejawnym;
- ponadto projekt przewiduje, iż sąd odwoławczy będzie rozpatrywać apelację zawsze w składzie jednoosobowym.
Od kiedy do wszystko? Ano jeszcze nie wiadomo, ponieważ projektowana specustawa w/s kredytów we frankach szwajcarskich ogranicza się do stwierdzenia, iż jej przepisy wejdą w życie po 14-dniowym vacatio legis (ale nie wiadomo kiedy cała procedura ustawodawcza się zacznie) — jednak tak czy inaczej warto zwrócić uwagę na przepisy intertemporalne:
- projektowane zasady postępowania w/s procesów o kredyty w CFH miałaby dotyczyć także spraw wszczętych i niezakończonych;
- w przypadku toczących się projektów skutek w postaci wstrzymania obowiązku spełniania świadczeń przez konsumenta miałby nastąpić w dniu wejścia w życie ustawy;
- zaś kredytodawcy mieliby obowiązek poinformować BIK i inne instytucje o wstrzymaniu tego obowiązku w terminie 2 miesięcy od dnia wejścia w życie ustawy; instytucje te miałyby kolejny 1 miesiąc na wprowadzenie informacji do swoich baz;
- jeszcze ciekawsze: przepisy przejściowe „kasują” także już przyjęte przez Sąd Najwyższy do rozpoznania skargi kasacyjne;
- w takim przypadku — „jeżeli w sprawie nie występuje już zagadnienie prawne lub nie istnieje potrzeba wykładni przepisów prawnych budzących poważne wątpliwości lub wywołujących rozbieżności w orzecznictwie sądów” — SN miałby zmienić postanowienie o przyjęciu skargi do rozpoznania i odmówić jej przyjęcia (ale nadal ma zważać na nieważność postępowania i oczywistą oczywistość skargi kasacyjnej).
Zamiast komentarza: już się troszkę pogubiłem jeśli chodzi o wszystkie legislacyjne pomysły rozwiązania problemu ekonomicznego — przebranego w szaty problemu prawnego — kredytów w CHF (dlaczego tylko w CHF?). Pamiętając o orzecznictwie TSUE, które dopuszcza normatywne uregulowanie przeliczania kursów walut po odpadnięciu klauzuli abuzywnej mógłbym jednak zadać najprostsze pytanie: dlaczego dopiero teraz — i dlaczego jednak nie od samego początku?