Całkowicie na marginesie: dziś w Dzienniku Ustaw opublikowana została ustawa z 5 sierpnia 2015 r. o nieodpłatnej pomocy prawnej oraz edukacji prawnej (Dz.U. z 2015 r. poz. 1255).
Do uzyskania bezpłatnej pomocy prawnej uprawnione są wyłącznie osoby fizyczne, które spełniają (alternatywnie) następujące warunki (art. 4 ust. 1 ustawy):
- przyznano świadczenie z pomocy społecznej,
- posiadają Kartę Dużej Rodziny,
- są kombatantem lub weteranem,
- nie ukończyły 26 lat lub ukończyły 65 lat,
- w wyniku klęski żywiołowej, katastrofy naturalnej lub awarii technicznej znalazły się w sytuacji zagrożenia lub poniosły straty.
Bezpłatna pomoc prawna obejmuje wyłącznie (art. 3 ust. 1 ustawy):
- udzielenie informacji o stanie prawnym oraz o prawach i obowiązkach tej osoby,
- wskazanie sposobu rozwiązania problemu prawnego,
- udzielenie pomocy w sporządzeniu pism dot. sytuacji jak powyżej (ale bez pism procesowych),
- sporządzenie projektu pisma o zwolnienie z kosztów lub ustanowienie adwokata z urzędu.
Natomiast wykluczone są sprawy (art. 3 ust. 2 ustawy):
- podatkowe związane z prowadzeniem działalności gospodarczej,
- z zakresu prawa celnego, dewizowego i handlowego,
- związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej (oprócz samego założenia działalności).
Bezpłatnej pomocy prawnej udzielają profesjonaliści (adwokat, radca prawny), którzy mają zawarte umowy z powiatami — każdy powiat powinien zawrzeć stosowne porozumienia z ORA i OIRP (art. 10 ustawy). Stosowne umowy można też zawierać z organizacjami pozarządowymi wyłonionymi w konkursie ofert.
Wszystkie działania określone ustawą finansowane są z budżetu państwa poprzez dotacje celowe dla powiatów.
Tytułem komentarza: z tego co kojarzę to ustawa realizuje dawne zobowiązanie Polski w zakresie wsparcia prawnego dla najuboższych. Jednak czytając przepisy ustawy o nieodpłatnej pomocy prawnej mam wrażenie, że ustawodawca wyprodukował kolejny zestaw przepisów, który nie dość, że nie załatwi wszystkich problemów — to na pewno nie odciąży blogów prawniczych i innego rodzaju kącików internetowych z poradami prawnymi.
Pomijając już niedoskonałości terminologiczne — czym jest „prawo handlowe” w art. 3 ust. 2 pkt 2 ustawy? czy chodzi także o kodeks cywilny, który ma przecież zastosowanie także do jak najbardziej konsumenckich umów sprzedaży? — zakres nieodpłatnej pomocy prawnej jest zakreślony na tyle wąsko, że może przerodzić się wyłącznie w pogadanki przy zakurzonym biureczku; chyba że część co młodszych prawników będzie traktować tę instytucję jako formę urzędowej reklamy (nieodpłatna pomoc prawna powinna być udzielana w lokalach należących do gmin, co w mniejszych miejscowościach może oznaczać dużo…).
Ustawa wchodzi w życie 1 stycznia 2016 r., jednak szereg przepisów już 31 sierpnia 2015 r.
PS Po namyśle przyszło mi do głowy coś jeszcze: kto i na jakich zasadach będzie odpowiadał za skutki udzielenia błędnej pomocy prawnej? Przypuśćmy, że interesant uzyskał informację o kierunkach postępowania, które poprowadziły go w kompletne pole — quo vadis? Płaci: prawnik, udzielający błędnej porady (z ubezpieczenia)? Powiat lub gmina, która zawarła umowę z adwokatem? Skarb Państwa, który dał kasę na tę usługę?