Za kilkanaście dni wchodzi w życie obowiązek rejestracji danych użytkowników przedpłaconych usług telekomunikacyjnych — jako jeden z owoców ustawy o działaniach antyterrorystycznych (Dz.U. z 2016 r. poz. 904), warto chyba rozkminić na czym właściwie ma polegać rejestracja telefonów na kartę.
Obowiązek rejestracji prepaidów wynikać będzie z dodanego art. 60b prawa telekomunikacyjnego, zgodnie z którym:
- każdy abonent będący osobą fizyczną musi podać: imię i nazwisko oraz numer PESEL albo (alternatywnie do PESEL, nie łącznie!) serię i numer dowodu osobistego (cudzoziemcy — numer paszportu), zaś abonenci firmowi — nazwę oraz REGON lub NIP lub KRS;
- dane te mogą być przekazane drogą elektroniczną — „albo w inny sposób” określony przez telekom;
- dostawca nie może rozpocząć świadczenia usługi przed potwierdzeniem zgodności danych, przy czym potwierdzenie wymaga ustalenia tożsamości abonenta będącego osobą fizyczną na podstawie dokumentu tożsamości (w przypadku abonenta firmowego — w odpowiednim rejestrze) — sprawdzanie tożsamości użytkowników prepaidów można także powierzyć osobie trzeciej (chodzi o to, że telekomy mogą zlecać takie usługi innym firmom, które mają dużo łatwo dostępnych punktów — jak poczta, salonik prasowy, a nawet punkty totolotka, etc. etc.);
- potwierdzenie danych może też nastąpić drogą elektroniczną;
- z tym potwierdzeniem tożsamości abonenta może być nawet ciekawie, ponieważ ustawa mówi o wykorzystaniu w tym celu różnych technik: od uwierzytelnienia się via system bankowy (zapewne rząd dostrzegł, że banki chętnie wzięły się za obsługę wniosków dotyczących ustawy 500+ zatem można liczyć, że będą próbowały skorzystać na okazji rejestracji telefonów na kartę), poprzez e-podpis. Usługodawca może także weryfikować dane przez internet, jeśli abonent ma już u niego inną (potwierdzoną) usługę;
- dość enigmatycznie brzmi natomiast odesłanie do możliwości weryfikacji użytkownika z użyciem „środków identyfikacji elektronicznej służących do uwierzytelniania w systemie teleinformatycznym, który spełnia wymagania określone w przepisach wydanych na podstawie art. 20a ust. 3 ustawy z dnia 17 lutego 2005 r. o informatyzacji działalności podmiotów realizujących zadania publiczne” — ale najprawdopodobniej sam ustawodawca nie miał pewności o co chodzi, skoro jest obwieści to Ministerka Cyfryzacji (zapewne chodzi o ePUAP, może będzie to też załatwiane w urzędach??).
Co istotne: obowiązek rejestracji usług prepaid wchodzi w życie 25 lipca 2016 r., zatem od tego dnia każdy nowy użytkownik będzie musiał borykać się z w.w. problemami (bo że będą problemy, w to nie wątpię).
Gorzej będzie później, bo oto użytkownicy już czynnych kart SIM muszą dopełnić obowiązku zarejestrowania telefonu na kartę najpóźniej do 1 lutego 2017 r. (art. 60 ust. 1 ustawy antyterrorystycznej) — dla zapominalskich jest tam ust. 2, który pozwolę sobie zacytować w całości:
art. 60 ust. 2 ustawy o działaniach antyterrorystycznych
Dostawca usług przedpłaconych w publicznej sieci telekomunikacyjnej zaprzestaje świadczenia tych usług abonentom, którzy:
1) nie podali danych określonych w art. 60b ust. 1 ustawy zmienianej w art. 43 lub
2) których dane nie zostały potwierdzone zgodnie z art. 60b ust. 3 i 4 ustawy zmienianej w art. 43.
Słowem: przedpłacone karty SIM tych użytkowników, którzy nie podadzą swoich danych i nie potwierdzą w któryś wskazany powyżej sposób zostaną 2 lutego 2017 r. odłączane od sieci.
I dla jasności:
- przepis nie daje operatorowi możliwości luzu decyzyjnego — jeśli klient nie dokona rejestracji telefonu na kartę, telekom musi zaprzestać świadczenia usługi;
- co do zrywania umów lub odbierania numerów (bo takie plotki też już widziałem): operator „zaprzestaje świadczenia usług” — czyli literalnie „zaprzestaje przekazywania sygnałów w sieci telekomunikacyjnej” (art. 2 pkt 41 w zw. z pkt 48 PT) zatem po prostu telefon traci zasięg, natomiast numeru nie tracimy, nie wraca on do puli operatora, nie dochodzi do rozwiązania umowy.
Q.E.D.