Wiadomość z ostatniej chwili: w wydanym dziś wyroku Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że zaskarżone przez Rzecznika Praw Obywatelskich przepisy pozwalające — w przypadku przekroczenia przez kierowcę dopuszczalnej prędkości o 50 km/h w terenie zabudowanym — zastosować równocześnie sankcję w postaci zatrzymania prawa jazdy oraz wykroczenia nie naruszają prawa do sądu i zakazu dwukrotnego karania za ten sam czyn.
wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 11 października 2016 r. (K 24/15)
art. 102 ust. 1 pkt 4 i ust. 1c ustawy z 5 stycznia 2011 r. o kierujących pojazdami w związku z art. 135 ust. 1 pkt 1a lit. a pord:
a) w zakresie, w jakim przewiduje stosowanie wobec tej samej osoby, za ten sam czyn, sankcji administracyjnej w postaci zatrzymania prawa jazdy i odpowiedzialności prawnokarnej za wykroczenie, jest zgodny z art. 2 Konstytucji RP i art. 4 ust. 1 Protokołu nr 7 do Konwencji o ochronie praw człowieka (…)
b) w zakresie, w jakim nie przewiduje sytuacji usprawiedliwiających — ze względu na stan wyższej konieczności — kierowanie pojazdem z przekroczeniem dopuszczalnej prędkości o więcej niż 50 km/h na obszarze zabudowanym, jest niezgodny z art. 2 i art. 45 ust. 1 Konstytucji RP.
Spór dotyczył przepisu pozwalającego policji i staroście na zatrzymanie prawa jazdy — w drodze decyzji administracyjnej z nadanym rygorem natychmiastowej wykonalności — każdemu kierowcy, który w terenie zabudowanym prowadził auto z prędkością przekraczającą dozwoloną o 50 km/h.
art. 102 ust. 1. pkt 4 ukp
Starosta wydaje decyzję administracyjną o zatrzymaniu prawa jazdy lub pozwolenia na kierowanie tramwajem, w przypadku gdy: (…) kierujący pojazdem przekroczył dopuszczalną prędkość o więcej niż 50 km/h na obszarze zabudowanym;
art. 135 ust. 1 pkt 1a lit. a pord
Policjant:
1a) zatrzyma prawo jazdy za pokwitowaniem w przypadku ujawnienia czynu polegającego na:
a) kierowaniu pojazdem z prędkością przekraczającą dopuszczalną o więcej niż 50 km/h na obszarze zabudowanym (…)
Trybunał zauważył jednak, iż przekroczenie dopuszczalnej prędkości może wynikać ze stanu wyższej konieczności — czego jednak ustawodawca nie przewidział — zatem o ile kierowca będzie w stanie wykazać istnienie okoliczności usprawiedliwionej naruszenie ograniczenia prędkości bezwzględne stosowanie takiej sankcji narusza prawo do sądu. Może się przecież zdarzyć, że kierowca zdecydował się na złamanie zakazu ze względu na ratowanie innego dobra chronionego prawem (przy czym art. 16 kw oczywiście nie ma zastosowania w postępowaniu administracyjnym).
Zdaniem TK zakaz podwójnej sankcji (ne bis in idem) nie został naruszony, albowiem… zatrzymanie prawa nie jest sankcją karną lecz administracyjną (sic!). Działanie takie ma na celu prewencję (odstraszanie kierowców) — nie ma być odpłatą za czyn. Natomiast nic nie stoi na przeszkodzie, by w trybie kontroli instancyjnej decyzji (SKO, WSA, NSA) podnosić wszelkie możliwe zarzuty — w tym błędnego pomiaru prędkości (przypominam, że cały czas mówimy o decyzji, która ma rygor natychmiastowej wykonalności).
Zamiast komentarza: to bardzo ciekawa koncepcja — iż zastosowanie „krzyżowego” wariantu prawnego (decyzja administracyjna zamiast orzeczenie sądu karnego) załatwia sprawę podwójnej sankcji za ten sam czyn. W ten sposób Trybunał Konstytucyjny mógłby, tak mi się wydaje, usprawiedliwić obcinanie głów podatnikom — bo przecież to też jest inny tryb niż kks…
PS składowi przewodniczyła sędzia Julia Przyłębska — ciekawe czy wyrok zostanie opublikowany w Dzienniku Ustaw?