Suche pytanie brzmi: czy nieważność czynności prawnej może prowadzić do skutków stanowiących nadużycie prawa podmiotowego? Odpowiedź wydaje się prosta, ale diabeł, jak to diabeł, tkwi w szczegółach: co zatem jeśli na nieważność powołuje się strona, która wprowadziła kontrahenta w błąd — a teraz żąda zwrotu całości świadczenia zapłaconego na podstawie nieważnej umowy?
wyrok Sądu Najwyższego z 15 września 2016 r. (I CSK 615/15)
Żądanie zwrotu nienależnego świadczenia, spełnionego na podstawie nieważnej czynności prawnej, może być uznane za nadużycie prawa (art. 5 kc).
Mężczyzna zawarł z deweloperem sześć umów przedwstępnych ustanowienia odrębnej własności lokali i wpłacił blisko 260 tys. złotych (15% wartości mieszkań). Traf chciał, że mężczyzna w umowach oświadczył, że jest stanu wolnego — chociaż miał żonę — ale nie miał zgody żony na nabycie nieruchomości (art. 37 ust. 1 krio). Żona oświadczyła, że nie wyraża zgody na kupno mieszkań, zatem mężczyzna, powołując się na nieważność umowy, wezwał dewelopera do zwrotu wpłaconej kwoty.
A ponieważ mężczyzna nie zawarł umów przyrzeczonych, rok później spółka odstąpiła od umów przedwstępnych — zaś mężczyzna wystąpił do sądu z żądaniem zwrotu tego co zapłacił.
art. 37 krio
§ 1. Zgoda drugiego małżonka jest potrzebna do dokonania:
1) czynności prawnej prowadzącej do zbycia, obciążenia, odpłatnego nabycia nieruchomości lub użytkowania wieczystego (…)
§ 2. Ważność umowy, która została zawarta przez jednego z małżonków bez wymaganej zgody drugiego, zależy od potwierdzenia umowy przez drugiego małżonka.
Pozwana potrąciła z dochodzonej kwoty kary umowne i uznała powództwo do kwoty 175 tys. złotych. Taki też był wyrok I instancji: umowy były nieważne ze względu na brak potwierdzenia przez małżonkę powoda, ale skoro powód żądał tylko zwrotu wpłaconej kwoty, to sąd nie może wybiegać ponad żądanie. Niezależnie od powyższego podniesienie takiego zarzutu stanowiłoby nadużycie prawa podmiotowego.
Sąd II instancji uwzględnił apelację powoda i zasądził dodatkowo na rzecz mężczyzny brakujące 85 tys. złotych: skoro zawarte bez zgody małżonki umowy przedwstępne były bezwzględnie nieważne, to nie w sporze nie miało znaczenia czy kupujący skłamał, że jest stanu wolnego. Stąd też sprzedający powinien zwrócić całość wpłaconych pieniędzy z odsetkami od dnia wezwania do zapłaty.
art. 5 kodeksu cywilnego
Nie można czynić ze swego prawa użytku, który by był sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub z zasadami współżycia społecznego. Takie działanie lub zaniechanie uprawnionego nie jest uważane za wykonywanie prawa i nie korzysta z ochrony.
Rozpatrując skargę kasacyjną strony pozwanej Sąd Najwyższy stwierdził, iż niewątpliwie umowa kupna mieszkania zawarta przez osobę pozostającą w związku małżeńskim bez zgody małżonka jest nieważna ex lege. Konsekwencją nieważności umowy jest nienależność świadczenia, zatem strona, która je spełniła, ma podstawę do żądania zwrotu (art. 405 kc w zw. z art. 410 par. 1 kc).
Nieważność czynności prawnej nie podlega ocenie z perspektywy nadużycia zasad współżycia społecznego — gdyby zatem powód ograniczył się w powództwie do potwierdzenia wadliwości czynności, dla której nie uzyskał zgody małżonki, to pozwanej spółce nie przysługiwałby zarzut z art. 5 kc. Powołując się na zasadę współżycia społecznego nie można podważać przepisów, które — kierując się względami bezpieczeństwa obrotu — przewidują sankcję bezwzględnej nieważności czynności sprzecznych z ustawą.
Jednakże zdaniem SN wystąpienie z żądaniem zwrotu świadczenia z powołaniem się na nieważność zawartych umów przedwstępnych — skoro do nieważności doszło wskutek zatajenia przez powoda informacji, że pozostaje w małżeństwie — może prowadzić do nadużycia prawa.
Tych okoliczności sąd II instancji nie ustalił, zatem zaskarżony wyrok został uchylony a sprawa wraca do ponownego rozpoznania.