Projektowana nowelizacja przepisów kodeksu karnego to nie tylko ciekawostki (ściganie płatnych zabójców) lub klasyczne minięcie się z problemem (czyli penalizacja korzystania z pieniądza elektronicznego bez zgody uprawnionego) — to także zmiany, które mogą chyba troszkę niepokoić. Niepokoić może nowy typ przestępstwa — tworzenie fałszywych dowodów dla uniknięcia lub zmniejszenia odpowiedzialności karnej za popełniony czyn (art. 235 par. 2 kk).
art. 235 par. 2 kk (projekt)
Tej samej karze [pozbawienia wolności do lat 3] podlega, kto w toku postępowania karnego tworzy fałszywe dowody mające służyć uniknięciu lub zmniejszeniu odpowiedzialności karnej albo odpowiedzialności karnoskarbowej za czyn przez siebie popełniony.
Na dziś sprawa jest jasna: każdego uważa się za niewinnego, dopóki jego wina nie zostanie stwierdzona prawomocnym wyrokiem sądu (art. 42 ust. 3 Konstytucji RP, art. 5 par. 1 kpk); zatem oskarżony może być w postępowaniu (prawie całkowicie, art. 74 par. 1 kpk) bierny, nie musi dowodzić swej niewinności (to jemu trzeba udowodnić winę), ani dostarczać jakichkolwiek dowodów na swoją niekorzyść (dowodzenie na korzyść jest prawem, nie obowiązkiem); idąc dalej: podejrzany czy oskarżony nie zeznaje, lecz składa wyjaśnienia (art. 175 kpk), może przeto kłamać i nie poniesie odpowiedzialności za fałszywe zeznania (art. 233 par. 1a kk); ba, nawet świadek, który kłamie, bo się boi odpowiedzialności za swój czyn jest traktowany łagodniej niż ktoś, kto kłamie dla zasady (art. 233 par. 1a kk).
Karalne jest natomiast fałszywe oskarżenie (art. 234 kk), tworzenie fałszywych dowodów w celu ścigania innej osoby (art. 235 kk, po nowelizacji będzie to art. 235 par. 1 kk), zatajanie dowodów na niewinność osoby podejrzanej (art. 236 kk) oraz fałszywe zawiadomienie o przestępstwie (art. 238 kk) — nie jest natomiast zakazane aktywne „wybielanie się”.
Ta właśnie „luka” najwyraźniej doskwiera Ministerstwu Sprawiedliwości (moim zdaniem to nie luka, lecz konsekwencja założenia, że to organy ścigania powinny się postarać udowodnić winę), bo oto projekt noweli kodeksu karnego przewiduje dodanie przepisu sankcjonującego tworzenie przez sprawcę fałszywych dowodów, które mają na celu uniknąć odpowiedzialności karnej za popełniony czyn.
Na ciekawe wnioski naprowadza rozbiór logiczny normy:
- odpowiedzialność dotyczyć ma wyłącznie tworzenia dowodów na korzyść, ale pod warunkiem, że oskarżony rzeczywiście zarzucany czyn popełnił — jak rozumiem warunkiem ścigania z art. 235 par. 2 kk będzie uprzednie prawomocne skazanie za pierwotne przestępstwo (to, w którym sprawca dowody fabrykował);
- przestępstwo tworzenia fałszywych dowodów dla uniknięcia odpowiedzialności karnej obejmuje wyłącznie działania podjęte w toku postępowania karnego — nie należy tego jednak rozumieć jako przyzwolenia na tworzenie takich dowodów przed wszczęciem postępowania, wszakże działanie może być kwalifikowane jako inny czyn (np. fałszerstwo dokumentów, wyłudzenie poświadczenia nieprawdy lub używanie takich dokumentów, etc.);
- projektowany art. 235 par. 2 kk nie dotyczy także niszczenia dowodów przez oskarżonego — przepis wyraźnie mówi o tworzeniu dowodów, nie o ich niszczeniu, uszkadzaniu, czynieniu bezużytecznym, ukrywaniu lub usuwaniu (jak w art. 276 kk).
Tak czy inaczej uważam tę propozycję za co najmniej wątpliwą, a może nawet sprzeczną z ustawą zasadniczą.