Co mają ze sobą wspólnego: dziura w płocie, pies i grzywna?

Czy „dziura w płocie a pies” brzmi podobnym echem do „słoń a sprawa polska”? Czy jednak właściciel czworonoga może ponosić jakieś prawne konsekwencje nieprawidłowego ogrodzenia podwórka, po którym lata jego pies? (nieprawomocny wyrok SR w Legionowie z 17 września 2020 r., II W 580/19).


dziura płocie pies
„Dziura w płocie a pies” brzmi jak „słoń a sprawa polska”, powiedziała Kuatencja (fot. Olgierd Rudak, CC-BY-SA 3.0)

Orzeczenie dotyczyło odpowiedzialności właścicielki psa, który przedostał się przez dziurę w płocie na sąsiednią posesję, gdzie zagryzł sznaucera miniaturowego (i mocno poturbował drugiego sznaucerka).

Zaczęło się od tego, że właścicielka dwóch psów (45 kg i 70 kg) jakiś czas wcześniej wprowadziła się do kupionego na rynku wtórnym domu. Posesja była ogrodzona, jednak w pewnym miejscu płot był uszkodzony, ale kobieta „nie zamontowała własnego ogrodzenia od strony” sąsiada, zamiast tego dziurę zabezpieczyła włókniną (rozgryzioną przez jej psy). Pewnego dnia kobieta wypuściła swe psy na podwórko, młodszy i mniejszy z nich (w/g weterynarza ważył tylko 16,5 kg) przedostał się przez dziurę do sąsiada i zaatakował dwa należące do sąsiada sznaucery miniaturowe. Bójkę przerwał dopiero sąsiad, któremu udało się odpędzić napastnika — zaś kobieta została obwiniona o niezachowanie nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia.

art. 77 par. 1 kodeksu wykroczeń
Kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1000 złotych albo karze nagany.

Zdaniem kobiety takie zdarzenie w ogóle nie mogło mieć miejsca, ponieważ nawet mniejszy (lecz przecież ważący 45 kg) pies nigdy nie przedostałby się przez małą dziurę, zaś po tym jak przybiegła na podwórko nie widziała żadnej krwi na pysku, czego nie dałoby się uniknąć po zagryzieniu pieska (miał tylko małą plamkę na sierści).

art. 10a ust. 4 ustawy o ochronie zwierząt
Zakaz, o którym mowa w ust. 3 [puszczania psów bez możliwości ich kontroli i bez oznakowania], nie dotyczy terenu prywatnego, jeżeli teren ten jest ogrodzony w sposób uniemożliwiający psu wyjście.

Sąd przypomniał, iż każdy, kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu bezpieczeństwa podlega sankcji w postaci grzywny do 1 tys. złotych, kary ograniczenia wolności lub kary nagany. Przepis ten ma chronić otoczenie przed zagrożeniem ze strony zwierząt — wszystkich zwierząt, niezależnie od gatunku, a także od tego czy powszechnie uważa się je za groźne lub niegroźne. Zwykłe środki ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia to te tradycyjne, normalne, przyjęte zwyczajowo, uzależnione także od cech osobniczych i potencjalnego zagrożenia; środki nakazane to te, które wynikają z przepisów prawa. Odpowiedzialność na podstawie art. 77 par. 1 kw ponosić może nie tylko właściciel zwierzęcia, ale każda osoba, która z jakiegokolwiek powodu jest zobowiązania do nadzoru lub opieki nad zwierzęciem (np. osoba grzecznościowo wyprowadzająca psa sąsiadki, zawodowy wyprowadzacz psów, ale też ten, kto zaopiekował się przygarniętą znajdą) — istotne jest bowiem faktyczne trzymanie zwierzęcia.

Dozwolone jest puszczanie psów luzem (bez kontroli), jednak wyłącznie na własnym prywatnym terenie i pod warunkiem jego prawidłowego — uniemożliwiającego samodzielne opuszczenie podwórka — ogrodzenia (art. 10a ust. 4 uoz). Przepis ten statuuje jeden z obowiązków właściciela zwierzęcia, zatem jego naruszenie — brak dbałości o płot, przez co pies przedostał się na sąsiednie podwórko — może być oceniane jako wykroczenie określone w art. 77 kw.

Uznając obwinioną winną zarzucanego czynu sąd ukarał ją grzywną w wysokości 500 złotych, a także obciążył dodatkowymi kosztami (w tym zasądził na rzecz oskarżyciela posiłkowego koszty procesu) w analogicznej kwocie.

Dla rozwiania wątpliwości: nie do końca rozumiem jak rozumieć zdanie o tym, że właścicielka posesji nie zamontowała „własnego” ogrodzenia od strony pokrzywdzonego sąsiada, wszakże graniczne „mury, płoty, miedze, rowy i inne urządzenia podobne”, drzewa i krzewy nie tylko służą do wspólnego użytku sąsiadów, ale i ich utrzymanie po równo obciąża wszystkich sąsiadów (art. 154 kc) — być może chodzi o to, że każdy miał swój własny płot (czyżby w płocie sąsiada też była dziura?) — natomiast nie zmienia to kwestii oceny odpowiedzialności za naruszenie obowiązków wynikających z art. 10a ust. 4 uoz, ponieważ czyjakolwiek jest to dziura — psim obowiązkiem przewodnika psa jest o nią zadbać.

subskrybuj
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

2 komentarzy
Oldest
Newest
Inline Feedbacks
zerknij na wszystkie komentarze
2
0
komentarze są tam :-)x