Ruprechtický Špičák (po widokach go poznacie)

Grudzień, krótki dzień, południowa część Sudetów praktycznie niedostępna… Nie ma bata, trzeba sobie jakoś radzić, na przykład wyjeżdżając w nieco bliższe rewiry. Dla nas to dobry moment, by bliżej zapoznać się z pasmem Gór Suchych, które dotąd — jako żywo niesprawiedliwie! — traktowaliśmy dotąd nieco po macoszemu.
Tydzień temu celem naszej wycieczki był — zgodnie z niepisaną zasadą, że w górach nie zawsze najfajniejsze są wierzchołki, ale jeśli już, to niech one naprawdę będą coś warte — Ruprechtický Špičák. Szczyt, który jeśli chodzi o metraż chowa się przy zdeptanej Waligórze — ale w kwestii widokowej wymiata wiele innych, co czyni go jedną z tych gór, która gorzej wychodzi na zdjęciach, a lepiej pod względem widoków.
A że wziąłem ze sobą aparat (ale nie Zorka 5) i zrobiłem kilka zdjęć… ;-)


Góry Suche zimą
Pierwszy sensowny kontakt ze śniegiem w tym sezonie… góra do kostek, ale i tak psinka na widok tego białego czegoś po prostu szaleje z ukontentowania! (fot. Olgierd Rudak, CC-BY-SA 3.0)

Góry Suche zimą
Pamiętna chwila — przekroczyć, choćby na krok, granicę łączącą nas (będę się upierał, że granice łączą, nie dzielą) z Czeską Republiką w czasach zarazy, to jest coś (fot. Olgierd Rudak, CC-BY 2.0)

Góry Suche Pies
W górskich zimowych warunkach — śnieg, mróz — Kuata czuje się jak ryba w wodzie, dzięki czemu nawet podczas kilkunastokilometrowej wycieczki właściwie nie musimy odpoczywać, co znów wymaga pewnej odmienności w podkarmianiu psicy (więcej mniejszych smaczków raczej niż kulki i posiedzenie) (fot. Olgierd Rudak, CC-BY-SA 3.0)

Ruprechticky Spicak
Przed nami sam Ruprechticky Spicak — od wierzchołka dzieli nas tylko jedno całkiem strome podejście… (fot. Olgierd Rudak, CC-BY-SA 3.0)

pies górach
…jak się rzekło, w takich warunkach wdrapanie się pod nawet strome zbocze jest dla psicy bułką z masłem (więc zawsze wchodzi razem z Panem i czeka na Panią) — nieświadomym P.T. Czytelnikom przypominam, że Kuatencja jest formalnie rencistką po zabiegach TPLO na obu kolanach! (fot. Olgierd Rudak, CC-BY-SA 3.0)

Ruprechticky Spicak
Ruprechtický Špičák jest najlepszą miejscówką w tej części Gór Suchych na pamiątkową familijną fotkę z ciekawym widoczkiem w tle (fot. Olgierd Rudak, CC-BY-SA 3.0)

Wierzchołek Ruprechtickego Špičáka nie był kresem naszej wycieczki — po tym jak nas tam wywiało, zeszliśmy (a właściwie ześlizgnęliśmy się) na przełęcz Pod Szpiczakiem, skąd podążyliśmy (całkiem okrężnym szlakiem) nazad do auta.

Dla chętnych do ruszenia przez Góry Suche tradycyjny odnośnik do Mapy.cz: Radosna — (na podejściu serwis Mapy.cz troszkę szaleje) Javorový vrch — Ruprechticky Spicak (881 m n.p.m.) — przełęcz Pod Szpiczakiem — rozdroże pod Waligórą — Przełęcz Trzech Dolin (schronisko Andrzejówka) — dolina Złotej Wody — Łomnica (powrót przez wieś bez sensu, ale liczyłem, że da się przejść gdzieś na szagę — było iść na zachód) — Radosna. Traska zajęła nam 5,5 godzin przy dwóch króciusieńkich odpoczynkach.

subskrybuj
Powiadom o
guest

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.

12 komentarzy
Oldest
Newest
Inline Feedbacks
zerknij na wszystkie komentarze
12
0
komentarze są tam :-)x