Uwaga, przerywamy na chwilę emisję programu, by nadać ważny komunikat: udało się kupić i wypić z przyjemnością bardzo sympatyczne, wiosenne — białe, wytrawne, madziarskie — wino: Gere & Schubert Irsai Oliver 2020.
Wiosenne, bo jako już na tutejszych łamach zaznaczałem — miesiące ciepłe kojarzą mi się właśnie z lekkim, nieco cytrusowym w posmaku, podawanym na chłodno, winem białym. Parę lat temu zrobiłem sobie z tego pewien eksperyment (na szczęście udało się go przetrwać), minęło troszkę czasu, chyba przywykłem do takiego stanu rzeczy; aktualnie jest tak, że jak widzę ciekawe wino czerwone, to chętnie biorę, ale chowam w barku na zaś — zaś wino białe leci na stół.
Cóż to za cudo, ten Irsai Oliver? Ano jak się okazuje to madziarska odmiana Vitis vinifera, którą przeszło 90 lat temu wyhodował Kocis Pál, zaś charakteryzuje ją wczesne dojrzewanie, jasny kolor, niska kwasowość, stąd też najlepiej nadaje się do wyrabiania win młodych. Stąd też rocznik 2020, który było nie było jeszcze nie gościł…
Ciekawostkę tę wypatrzyłem na półce w Lidlu — ciekawostkę, ponieważ nazwa Irsai Oliver kojarzy mi się z nieco dalszymi wakacjami (jak się okazuje odmiana bywa uprawiana na Morawach — ja jednak dotąd nie trafiłem w czeskim spożywczaku) — a że nie kosztowała fortuny, bo jedyne 19,99 złotych, to wychodzi na to, że warto było.
(fot. Olgierd Rudak, CC-BY-SA 3.0)