Vega Eslora Tempranillo 2020 — pakiet antyinflacyjny

Uprzejmie informuję, że w skład mego własnego pakietu antyinflacyjnego wchodzi czerwone wytrawne wino Vega Eslora Tempranillo 2020, którego cena (może warto od niej zacząć, bo przecież przede wszystkim ze względu na magię cyfr — 9,99 złotych — butelczyna ta zajawiła się na tutejszych łamach) opiera się nie tylko szalejącej inflacji, ale słabnącej także wobec czeskiej koruny złotówce (nawet super Revolut sprzedaje CzK po 0,183 zł…).

Dziewięć dziewięćdziesiąt dziewięć za butelkę… to już chyba było? Pamięć Cię, P.T. Czytelniku, nie zmyliła, bo przecież za tyle Lidl sprzedaje fenomenalne Mezquiriz Navarra Tempranillo Tinto Roble z rocznika 2019. W smaku bardzo podobne, trudno się dziwić, równie godne uwagi — i równie tanie, co w tych ciężkich czasach zakrawa na cud mniemany…
…a skoro mowa o paranoi i magii cyfr, to automagicznie nasunęły się dwa kawałki jako okrasa dzisiejszej niewprawnej recenzji, oba z repertuaru Black Sabbath: mógł być „The Wizard”, ale jednak nadal lepszy będzie „Paranoid” — bo przecież nie ma lepszego komentarza do sytuacji, w której rząd bohatersko przezwycięża trudności, których jest sprawcą.


Stare, dobre wymiatanie — zawsze warto sobie przypomnieć ;-)


Dla jasności: wino Vega Eslora można dostać w Lidlu, a rozpoznacie je w po bardzo charakterystycznej, dość krzykliwej etykiecie (uprzedzam, że na półce i na paragonie figuruje jako jakiś „Kaiser…”, a przecież to „vino de la tierra de Castilla”) — moim zdaniem warto wrzucić do koszyka, bo to świetny sposób na tę paranoję drożyzny.

(Vega Eslora Tempranillo 2020 — najlepsze na inflację; fot. Olgierd Rudak, CC-BY 2.0)

subskrybuj
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

6 komentarzy
Oldest
Newest
Inline Feedbacks
zerknij na wszystkie komentarze
6
0
komentarze są tam :-)x