A skoro niedawno było o tym, że PUODO nie może zignorować wniosku RPO w/s wycieku testu na COVID-19, dziś czas na kilka akapitów o tym czy pies (który nie jest rzeczą) ma dane osobowe? Czy właściciel psa może zażądać dostępu do danych — na przykład nagrań z monitoringu — dotyczących zwierzęcia? Czy jednak RODO dotyczy ochrony danych osobowych, więc skarga złożona przez przewodnika psa — a oparta o przepisy o ochronie danych osobowych — zawsze będzie pochodziła od osoby nieuprawnionej? (nieprawomocny wyrok WSA w Warszawie z 21 października 2021 r., II SA/Wa 1400/21).
Sprawa zaczęła się od wniesionej do PUODO skargi na odmowę udostępnienia pełnego nagrania z monitoringu dokumentującego pobyt psa w klinice weterynaryjnej (niezbędnego do dochodzenia roszczeń) — pełnego, ponieważ dostała obraz, ale usunięto dźwięk, a to dlatego, iż zostały zarejestrowane prywatne rozmowy pracowników.
W odpowiedzi PUODO stwierdził, że RODO dotyczy danych osobowych osób fizycznych, zaś dane, których żąda kobieta dotyczą jej zwierzęcia — co oznacza, że wniosek złożyła osoba, która nie jest stroną w sprawie — i odmówił wszczęcia postępowania.
art. 77 ust. 1 rozporządzenia o ochronie danych osobowych
(…) każda osoba, której dane dotyczą, ma prawo wnieść skargę do organu nadzorczego, w szczególności w państwie członkowskim swojego zwykłego pobytu, swojego miejsca pracy lub miejsca popełnienia domniemanego naruszenia, jeżeli sądzi, że przetwarzanie danych osobowych jej dotyczące narusza niniejsze rozporządzenie.
W skardze do WSA kobieta podkreśliła, że skoro to był jej pies, to sprawa dotyczyła jej interesu prawnego, zatem należało ją traktować jako stronę w postępowaniu (i nakazać udostępnienie nagrań na zasadzie niezbędności).
Wojewódzki Sąd Administracyjny uznał te argumenty za chybione: rozporządzenie o ochronie danych osobowych odnosi się do danych osobowych osób fizycznych, zatem wszystkie uprawnienia wynikające z przepisów RODO dotyczą osób fizycznych. Oznacza to, że skargę na nieprawidłowości w przetwarzaniu danych osobowych może wnieść tylko i wyłącznie zainteresowana osoba — a tymczasem żądanie odnosi się do przetwarzania danych „podmiotu”, który nie jest objęty literą RODO („niespornym jest przecież, że na żądanym nagraniu nie jest uwidoczniona skarżąca, tylko jej pies„). Biorąc zatem pod uwagę, że pies nie jest osobą fizyczną, prawidłowo oceniono, iż złożona przez pańcię psa skarga pochodziła od osoby nieuprawnionej na gruncie RODO, ergo nie można było jej uznać za stronę.
Zamiast komentarza: pies też człowiek, przeto jeśli jest zdania, że odmowa godzi w jego dane osobowe i narusza jego uprawnienia — musi złożyć skargę samodzielnie (względnie pańcia musi wykazać, iż jest przedstawicielką ustawową swojego zwierzęcia). Natomiast tekst ten dedykuję tym, którzy są zdania, że jak pies dużo szczeka, to jego przewodnik powinien karę dostać.
(pies może i danych osobowych nie ma, ale osobowość jak najbardziej tak, fot. pańcia maliniaczka)