Czy można żądać wydania pełnowartościowej, lecz anonimowej, karty miejskiej? Czy udzielenie zniżek na przejazdy komunikacją miejską — pasażerowi płacącemu podatki w danym mieście — może uzasadniać przetwarzanie danych osobowych? I, wcale nie na marginesie: czy administrator zawsze musi uwzględnić cofnięcie zgody na przetwarzanie danych osobowych. Czy istnieje coś takiego jak zanonimizowana karta miejska — czyli czy można wyjeść wisienkę i mieć wisienkę? (nieprawomocny wyrok WSA w Warszawie z 6 maja 2022 r., II SA/Wa 2561/21).
Sprawa zaczęła się od złożenia wniosku o wydanie karty miejskiej. Zainteresowana wyraziła zgodę na przetwarzanie jej danych osobowych przez Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne S.A. (jako wystawcę karty), ale odmówiła zezwolenia na udostępnianie danych podmiotowi odpowiedzialnemu za obsługę imiennych biletów okresowych (tj. Zarządowi Transportu Publicznego) — a więc dostała kartę obejmującą część funkcjonalności, ale bez uprawnienia do zniżkowych przejazdów. W odpowiedzi kobieta zażądała wydania karty, na której jej dane osobowe zostaną zastąpione „wytworzonym” „kodem/pinem”, ale z zachowaniem uprawnienia do zniżek.
Przewoźnik odmówił spełnienia żądania, zatem do PUODO trafiła skarga, w której zainteresowana domagała się usunięcia jej danych osobowych z dokumentacji, zakazu przetwarzania jej danych personalnych w przyszłości, a także nakazania wydania karty zanonimizowanej.
§ 6 ust. 1-2 uchwały XCIV/2450/18 Rady Miasta Krakowa z 7 lutego 2018 r. w/s wprowadzenia i realizacji programu pn. Karta Krakowska
1. Potwierdzeniem przysługujących w ramach Karty Krakowskiej zniżek, ulg, preferencji i uprawnień jest ważna karta pn. Karta Krakowska, zwana dalej „Kartą”.
2. Karta wydawana jest imiennie, zawiera fotografię i jest dokumentem identyfikującym osobę uprawnioną.
(Pozostawione w uzasadnieniu okruszki pozwalają stwierdzić, że poszło o Kartę Krakowską, w ramach programu przetwarzane są takie dane jak „imię, nazwisko, numer PESEL, data urodzenia, adres do korespondencji, adres poczty elektronicznej i numer telefonu oraz wizerunek (zdjęcie)”.)
art. 6 ust. 1 lit. b) oraz e) rozporządzenia 679/2016 o ochronie danych osobowych
Przetwarzanie jest zgodne z prawem wyłącznie w przypadkach, gdy – i w takim zakresie, w jakim – spełniony jest co najmniej jeden z poniższych warunków:
b) przetwarzanie jest niezbędne do wykonania umowy, której stroną jest osoba, której dane dotyczą, lub do podjęcia działań na żądanie osoby, której dane dotyczą, przed zawarciem umowy;
e) przetwarzanie jest niezbędne do wykonania zadania realizowanego w interesie publicznym lub w ramach sprawowania władzy publicznej powierzonej administratorowi;
W wydanej decyzji PUODO stwierdził, że przetwarzanie danych osobowych posiadaczy Karty Krakowskiej nie opiera się na zgodzie, lecz na przesłance niezbędności dla celów publicznych (w zakresie organizacji programu) oraz na potrzebie zawarcia i wykonania umowy (zakup przejazdówki ze zniżką). Odmowa zgody na przetwarzanie danych osobowych de facto wyklucza udział w programie i cieszenie się wynikającymi z niego przywilejami, zatem administrator miał rację odmawiając usunięcia danych skarżącej.
W złożonej do WSA skardze kobieta podkreśliła, że zainteresowany wyrobieniem karty musi podpisać się pod całym wnioskiem, obejmującym także zgodę na przetwarzanie danych osobowych. Oznacza to, że program Karty Krakowskiej opiera się na wymuszeniu zgody w zamian za profity, co stanowi przestępstwo — a skoro zgodę cofnęła, to administrator powinien jej wolę uwzględnić (zażądała też 2 tys. zł rekompensaty za owo wymuszenie i nałożenia na MPK kary w wysokości 100 tys. zł).
Wojewódzki Sąd Administracyjny zauważył, że program Karta Krakowska jest prowadzony na podstawie aktu prawa miejscowego, który stanowi źródło powszechnie obowiązującego prawa na obszarze gminy, a celem programu jest m.in. zapewnienie mieszkańcom miasta szeregu zniżek, z których skorzystać mogą osoby zameldowane lub rozliczające PIT w Krakowie. Zgodnie z uchwałą potwierdzenie statusu posiadacza karty wymaga wydania plastikowej karty — imiennej i zawierającej wizerunek posiadacza — a to w celu identyfikacji osoby uprawnionej do korzystania z przywilejów. Tak rozumiany program karty miejskiej jest elementem samorządowej polityki promocyjnej i społecznej, zaś jego uczestnik ma możliwość skorzystania z uprawnień i przywilejów wynikających z uczestnictwa w lokalnym życiu publicznym.
Zgoda osoby nie jest wyłączną przesłanką przetwarzania danych osobowych. Biorąc zatem pod uwagę, że przetwarzanie danych na potrzeby programu karty miejskiej mieści się w przesłance niezbędności dla wykonywania zadań realizowanych w interesie publicznym lub w ramach sprawowania władzy publicznej, natomiast każdy, kto chce korzystać z możliwości zakupu tańszych biletów powinien mieć na uwadze, że odnosi się do zawarcia umowy (art. 6 ust. 1 lit. b) RODO) — żądanie usunięcia danych osobowych przy równoczesnym zachowaniu ulg i przywilejów jest niedopuszczalne.
Stwierdzając, że nie można wyjeść wisienki i mieć wisienki, bo coś takiego jak zanonimizowana karta miejska nie istnieje, WSA oddalił skargę na decyzję PUODO.
(ujęcie czysto ilustracyjne, fot. Olgierd Rudak, CC-BY 2.0)