Braník světlý

Lato, wakacje, wycieczki, wyjazdy, wypadałoby uzupełnić płyny w organizmie, jakoś się ochłodzić. Ja w takich momentach stawiam na — zaskoczenie? — piwo zwykłe.
Piwo zwykłe to takie, które kosztuje niedużo, jest łatwo dostępne (także pod względem logistycznym), a w smaku i woltażu o tyle niewymagające, że można je sączyć w nieskończoność; znaczy się: jakiś prosty ležák czy coś innego, aby prosto z czeskiego pivovaru (a contrario: spróbujcie się nawilżyć jakimś smoluchem). Na ten przykład piwo Braník světlý, którego zgrzewkę przytargałem z jednego z niedawnych wypadów.


Popova skála
Popova skála — ujęcie wykonane podczas tamtego właśnie wypadu (fot. Olgierd Rudak, CC BY-SA 4.0)

Dla jasności: to piwo serwowane jest w dwulitrowych butelkach PET, które od kilkunastu lat uważam za najwspanialszy wynalazek logistyczny (troszkę zadziwiające, ale w Czeskiej Republice butelki PET jeszcze nie są objęte systemem kaucyjnym, choć ponoć ma się to zmienić; u nich i tak mały z tym problem, bo mieszkańcy tego kraju śmieci nie rozpierniczają…). Plastikową butlę można łatwo przewieźć, przenieść, skitrać (jest, jak kiedyś informował jeden z producentów na etykiecie, „výhodná na výlety”) — nie roztłucze się, nikogo nie skaleczy, nie da się z niej zrobić „tulipana” (szamanów górnego warzenia zapewniam, że zawartość takiej butelki można przelać do prawilnej szklenicy…). I tak właściwie bez końca, bo zawartość alkoholu 4,1% to wprawdzie o 1/10 więcej, niż w przypadku piwa Braník na doma, ale taka różnica jest dość pomijalna…

A w smaku? To oczywiście klasyczne, wspaniałe, czeskie siuśki! Żadna tam podchodząca skisłą cytryną IPA, żaden wywar z podgrzewanego asfaltu — zwykłe, proste piwo, do sączenia, do ugaszenia pragnienia w upalne popołudnie, w czerwcową sobotę, etc.,etc. Co nie oznacza, że brak mu pewnego charakteru, bo to nie jest berbelucha à la polonaise, bo czuć w nim to, co powinno się czuć… a że nie chmielu nie zbierały rusałki o brzasku księżyca, wprost z pasieki na zboczach wzgórza Petrzyńskiego… no cóż. Jak dla mnie nieodmiennie bomba.

(Braník světlý 4,1%; piwo konfekcjonowane w 2-litrowych butelkach PET, cena za sześciopak — 227,40 korun; fot. Olgierd Rudak, CC BY-SA 4.0)

subskrybuj
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

2 komentarzy
Oldest
Newest
Inline Feedbacks
zerknij na wszystkie komentarze
2
0
komentarze są tam :-)x