Człowiek po to ma oczy, żeby się patrzeć i po to kupuje legalny sprzęt, jakim jest aparat fotograficzny, żeby robić zdjęcia. Czy zatem obserwowanie i fotografowanie sąsiadów może być zakazane — i kwalifikowane jako wykroczenie złośliwego niepokojenia? (nieprawomocny wyrok SR Poznań-Nowe Miasto i Wilda z 18 września 2023 r., VI W 1039/22).
Orzeczenie dotyczyło mężczyzny, który mieszkających w tym samym szeregowcu sąsiadów nagrywał, podsłuchiwał, obserwował, „często patrzył przez okno na posesję sąsiadów”, robił zdjęcia, krytykował sposób wychowywania dzieci, szukał pretekstów do dyskusji. Sytuacja jest tak napięta, że sąsiedzi czują się udręczeni, a dzieci zaczęły się bać, zatem do sądu wpłynął wniosek o ukaranie za wykroczenie złośliwego niepokojenia.
Zdaniem obwinionego nie można mu zarzucać jakiegokolwiek dokuczania sąsiadom — jest tylko spór o remont dachu, na który jeden z pokrzywdzonych nie chce się zgodzić.
art. 107 kodeksu wykroczeń
Kto w celu dokuczenia innej osobie złośliwie wprowadza ją w błąd lub w inny sposób złośliwie niepokoi,
podlega karze ograniczenia wolności, grzywny albo karze nagany.
Odnosząc się do sprawy sąd przypomniał, iż art. 107 kw ma na celu ochronę świętego spokoju, penalizując złośliwostki, które mogą wywoływać obawy, gniew, złość, niepokój, niesmak, oburzenie, etc. Wykroczenie to można popełnić wyłącznie umyślnie, w zamiarze bezpośrednim, zatem dla przypisania sprawcy odpowiedzialności istotne jest ustalenie, że jego działanie miało na celu dokuczenie pokrzywdzonemu poprzez złośliwe wprowadzanie w błąd lub złośliwe niepokojenie.
Zebrane w toku postępowania dowody potwierdzają, iż taka właśnie motywacja kierowała mężczyzną: celowo, dla dokuczenia sąsiadom, czyhał na nich, przypatrywał się, fotografował, nagrywał — nie reagował na prośby o zaprzestanie — celowo prowokując kłótnie i niesnaski (i uspokoił się dopiero po wszczęciu sprawy).
Uznając obwinionego winnym zarzucanego wykroczenia sąd wymierzył mu 500-złotową grzywnę.