A teraz coś z całkiem innej beczki, czyli czy komornik sądowy mógł liczyć na subwencję z Tarczy Finansowej PFR? Która miała finansowo wspierać wyłącznie przedsiębiorców — a przecież komornik przedsiębiorcą nie jest i ma zakaz prowadzenia działalności gospodarczej? Czy zatem komornik, który się przemycił jako beneficjent subwencji z Tarczy PFR, powinien oddać pieniądze, które mu się po prostu nie należały? (wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie z 9 maja 2024 r., I C 774/23).
Sprawa dotyczyła roszczeń Polskiego Funduszu Rozwoju S.A. przeciwko komornikowi o zwrot nienależnie otrzymanej subwencji z Tarczy Finansowej Polskiego Funduszu Rozwoju dla Małych i Średnich Firm (bo koronawirus).
Zaczęło się od rozesłania przez PFR, do różnych komorników informacji o możliwości skorzystania z Tarczy dla przedsiębiorców, pod warunkiem zatrudniania chociaż jednego pracownika, za którego odprowadzane są składki na ubezpieczenia społeczne. Równocześnie Ministerstwo Sprawiedliwości informowało, że chociaż komornicy nie są przedsiębiorcami, mogą skorzystać z programu na takich samych zasadach jak mikrofirmy.
Bazując na tych informacjach jeden z komorników złożył wniosek o subwencję, a Fundusz pieniądze wypłacił…
…aby pięć miesięcy później dostrzec, iż w regulaminie Tarczy Finansowej PFR 1.0 było wyraźnie zastrzeżone, że o pomoc mogą ubiegać się wyłącznie przedsiębiorcy — i wezwać komornika do zwrotu wypłaconej kwoty jako bezpodstawnego wzbogacenia (jako alternatywną podstawę żądania wskazując szkodę deliktową, a nawet przepisy o odpowiedzialności za niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania).
art. 4 ust. 1 prawa przedsiębiorców
Przedsiębiorcą jest osoba fizyczna, osoba prawna lub jednostka organizacyjna niebędąca osobą prawną, której odrębna ustawa przyznaje zdolność prawną, wykonująca działalność gospodarczą.
art. 33 ust. 1-2 ustawy o komornikach sądowych
1. Komornik nie jest przedsiębiorcą w rozumieniu przepisów regulujących podejmowanie, wykonywanie i zakończenie działalności gospodarczej.
2. Komornik nie może prowadzić działalności gospodarczej.
Odnosząc się do tych roszczeń pozwany zwrócił uwagę, że Polski Fundusz Rozwoju sam informował o możliwości starania się o wsparcie z Tarczy przez komorników, więc zmiana stanowiska i żądanie zwrotu wypłaconych środków to nadużycie prawa. Mało tego: w tamtym czasie on rzeczywiście prowadził działalność gospodarczą wpisaną do CEIDG, bo przecież mówi się, że kancelaria komornicza jest quasi-przedsiębiorstwem (bajdełej rzeczywiście w ewidencji nadal można znaleźć kancelarie komornicze, np. 1 i 2).
Sąd przyznał, że beneficjentami Tarczy PFR mogli być wyłącznie przedsiębiorcy spełniający określone warunki. Tymczasem komornik jest funkcjonariuszem publicznym i organem władzy publicznej w zakresie postępowania egzekucyjnego i zabezpieczającego — w ramach jej sprawowania podejmuje czynności z zakresu imperium państwowego — nie jest przedsiębiorcą i w ogóle nie może prowadzić działalności gospodarczej. (To wszystko najpóźniej od 2020 r., kiedy skończył się okres przejściowy.) Nie ma też wątpliwości, że chociaż kancelaria komornicza ma pewne cechy działalności gospodarczej, to komornicy firm nie prowadzą — i żadnych prowadzić nie mogą.
Co więcej w regulaminie Tarczy PFR wyraźnie zastrzeżono, iż osoba, która złoży nieprawdziwe oświadczenia lub poda nieprawdziwe informacje może być zobowiązana do zwrotu subwencji. Co do zasady powinno to dotyczyć także komorników…
…tyle prawo, bo przecież liczy się też jego stosowanie: Polski Fundusz Rozwoju informował (tak w publicznych komunikatach, jak i korespondencji prowadzonej bezpośrednio z zainteresowanymi) że komornik spełniający warunki może ubiegać się o wsparcie z Tarczy PFR, a podobne stanowisko prezentował resort sprawiedliwości. Nie można też nie zauważyć, że składając wniosek o przyznanie wsparcia pozwany wyraźnie napisał, że jest komornikiem sądowym, a dane te zostały wpisane do umowy, którą PFR zaaprobował i pieniądze wypłacił. `
W ocenie sądu postawa PFR, która najsamprzód informuje komorników, że mogą się ubiegać o wsparcie z Tarczy, później umowy podpisuje i pieniądze wypłaca — aby następnie domagać się ich zwrotu — jest sprzeczna z zasadą ochrony praw słusznie nabytych. Sęk w tym, że zasada ochrony zaufania obywatela do państwa gwarantuje bezpieczeństwo prawne i pewność prawną — analogiczną do zasady pacta sunt servanda — a więc wyklucza możliwość takiego stanowienia i stosowania prawa, by stało się ono swoistą pułapką na obywatela. Słuszny jest także argument o nadużyciu prawa podmiotowego.
Oddalając powództwo sąd zwrócił uwagę, że roszczeń nie da się oprzeć ani o art. 405 kc, ponieważ podstawa prawna wypłaty środków nie odpadła, a po prostu zmieniło się stanowisko PFR, ani art. 410 kc, albowiem PFR wiedział, że komornik jako nie-przedsiębiorca, nie powinien być rozważany jako beneficjent Tarczy — ale przecież wypłata była całkowicie dobrowolna.