Jak wczoraj anonsowałem Trybunał Konstytucyjny wydał dziś wyrok dotyczący niezgodności z konstytucją art. 115 ust. 3 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych — czyli tego, który penalizuje naruszenie prawa autorskiego „w inny sposób” (wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 17 lutego 2015 r., K 15/13).
Niestety, moje profetyczne krakanie znów się spełniło: Trybunał uznał, że zaskarżony przez Rzecznika Praw Obywatelskich przepis art. 115 ust. 3 prawa autorskiego jest zgodny z art. 42 ust. 1 Konstytucji RP.
W sprawie chodziło o przepis, który zezwala na penalizację naruszenia cudzego prawa autorskiego „w inny sposób” (niż wskazany w art. 115 ust. 1-2 pr.aut.) — zdaniem ombudsmana takie niedookreślenie podlegającego karze czynu nie da się pogodzić z konstytucyjną gwarancją nullum crime sine lege (art. 42 ust. 1 ustawy zasadniczej).
art. 115 ust. 3 pr.aut.
Kto w celu osiągnięcia korzyści majątkowej w inny sposób niż określony w ust. 1 lub ust. 2 narusza cudze prawa autorskie lub prawa pokrewne określone w art. 16, art. 17, art. 18, art. 19 ust. 1, art. 19(1), art. 86, art. 94 ust. 4 lub art. 97, albo nie wykonuje obowiązków określonych w art. 19(3) ust. 2, art. 20 ust. 1-4, art. 40 ust. 1 lub ust. 2,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
Jak wynika z komunikatu prasowego opublikowanego po rozprawie TK doszedł do takiego wniosku bazując na wcześniejszym orzecznictwie, w myśl którego:
Standard określoności przepisów prawnych, także w zakresie normowania art. 42 ust. 1 konstytucji, nie wyklucza możliwości posługiwania się w obrębie prawa karnego pewnym marginesem swobody regulacyjnej państwa. Dlatego standard ten w zakresie regulacji karnej, jakkolwiek stawiający wyższe wymagania ustawodawcy, nie wymaga jasności czy komunikatywności wyrażenia zakazu lub nakazu prawnego w stopniu absolutnym. Zasada określoności ustawy karnej nie wyklucza posługiwania się przez ustawodawcę zwrotami niedookreślonymi lub ocennymi, jeśli ich desygnaty można ustalić.
Zdaniem Trybunału Konstytucyjnego zakres dyspozycji art. 115 ust. 3 pr.aut. można ustalić w sposób wystarczający, jako dopełnienie art. 115 ust. 1-2 ustawy, zgodnie z którymi karalne są m.in. przywłaszczenie autorstwa (czyli plagiat) i rozpowszechnienie cudzego utworu bez oznaczenia autorstwa — słowem: „innym sposobem” jest każde inne zachowanie sprzeczne z prawem autorskim, które prowadzi do naruszenia praw twórców, a na celu ma bezpośrednio osiągnięcie korzyści majątkowej przez sprawcę.
Ciekawe, że Trybunał znalazł uzasadnienie do takiej decyzji w samej istocie prawa autorskiego, które musi się dostosowywać do dynamicznych zmian w zakresie nowych technologii. Można powiedzieć: skoro jest wyścig pomiędzy naruszającymi a poszkodowanymi, gdzie sprawcy coraz częściej działają w sposób niestandardowy, to państwo chce mieć możliwość reagowania w sposób równie niestandardowy. Zapachniało Carlem Schmittem…?
Niestety, moim skromnym zdaniem to kolejny wyrok Trybunału Konstytucyjnego, z którego wynika, że dla polskiej ustawy zasadniczej jest dobrze, jeśli jest zgodna z dość niekonwencjonalnymi poglądami sędziów — a gore jej, jeśli nie potrafi się wpasować w opinie tego szacownego gremium (podobnie oceniam wyrok dotyczący uboju rytualnego (K 32/14), którego wprawdzie tu nie skomentowałem — ale z moją nieprofesjonalną lecz niechętną opinią się nie kryję). Moim zdaniem art. 42 ust. 1 Konstytucji RP nie oznacza nic innego jak to, że podlegający karze czyn powinien być od A do Z określony w ustawie karnej, nie pozostawiając przy tym żadnych możliwości na domniemanie karalności czy inne przepychanki. Natomiast pozostawienie takiej furtki oznacza, że legalizujemy postawę „dajcie mi człowieka a paragraf sam się znajdzie” — czego w mojej liberalnej duszy zaakceptować po prostu nie potrafię.