Tydzień temu było o prezesach, dziś znów o prezesach, ale cóż zrobić, skoro chyba takie sprawy najprędzej trafiają do Sądu Najwyższego (choćby z racji na wartość przedmiotu sporu). Dziś zatem następujący casus: czy zwolnienie prezesa z pracy przez jego następcę (p.o. prezesa) powinno uwzględniać przepisy kodeksu spółek handlowych o reprezentacji spółki — czy jednak jest to zwykła czynność z zakresu prawa pracy? (wyrok Sądu Najwyższego z 25 października 2016 r., I PK 257/15).

Rada nadzorcza jednego z banków spółdzielczych wystąpiła do prezesa z prośbą o „zakończenie pracy zawodowej” — a to w związku z osiągnięciem wieku emerytalnego, przeszło 50-letnim okresem wytężonej pracy i utratą zaufania u niektórych członków RN. Kilka dni później odbyło się posiedzenie organu, na którym prezes (zatrudniony na umowę o pracę na stanowisku prezesa banku) zapowiedział, że dobrowolnie ze stanowiska nie zrezygnuje i opuścił zebranie. Wobec tego RN przegłosowała odwołanie prezesa z zarządu i powołała inną osobę na p.o. prezesa.
Ex-prezes oczywiście od razu zachorował i poszedł na zwolnienie lekarskie, zatem uchwałę o odwołaniu wysłano mu pocztą (nie została skutecznie doręczona). Po kilkunastu dniach pracownik wrócił do pracy, zatem otrzymał i uchwałę o odwołaniu z zarządu, i podpisane przez p.o. prezesa wypowiedzenie umowy o pracę (jako przyczynę wypowiedzenia umowy o pracę podano odwołanie ze stanowiska).
Stąd też ex-prezes wniósł przeciwko bankowi pozew o 132 tys. złotych odszkodowania za bezzasadne i bezprawne rozwiązanie umowy o pracę za wypowiedzeniem: bo dokument podpisał p.o. prezesa, a powinno dwóch członków zarządu, w dodatku jego następca nie miał zgody KNF na objęcie stanowiska.
art. 13 ustawy o funkcjonowaniu banków spółdzielczych, ich zrzeszaniu się i bankach zrzeszających
Oświadczenie woli w imieniu banku spółdzielczego składają 2 członkowie zarządu lub członek zarządu i pełnomocnik lub 2 pełnomocników, ustanowionych bezpośrednio przez zarząd, z zastrzeżeniem ust. 2.
Sąd pracy prawomocnie powództwo oddalił: wystarczającą przyczyną rozwiązania umowy o pracę zawartej z członkiem zarządu spółki prawa handlowego jest odwołanie ze stanowiska w zarządzie (uchwała 7 sędziów SN z 21 lutego 2003. r, III PZP 19/02), zarazem sąd pracy nie jest upoważniony do badania samej uchwały o odwołaniu z zarządu (wyrok SN z 7 września 2000 r., I PKN 101/00). Jeśli zatem odwołany członek zarządu zamierza podjąć polemikę z wypowiedzeniem umowy o pracę, powinien uprzednio podważyć — w innym trybie (nie przed sądem pracy) — samą skuteczność odwołania ze stanowiska w zarządzie.
Natomiast do podpisania oświadczenia o wypowiedzeniu umowy o pracę upoważniony był jednoosobowo p.o. prezesa zarządu — albowiem art. 3(1) par. 1 kp dopuszcza wprowadzenie odmiennych zasad reprezentacji pracodawcy w stosunkach z zakresu prawa pracy (nie jest to reprezentacja spółki w rozumieniu ksh czy lub przepisów o bankach spółdzielczych, lecz dokonywanie czynności z zakresu prawa pracy).
Rozpatrując skargę kasacyjną wniesioną przez zwolnionego z pracy byłego prezesa banku SN stwierdził, iż niezależnie od brzmienia art. 13 ust. 1 ustawy o funkcjonowaniu banków spółdzielczych, pierwszeństwo jako lex specialis ma art. 3(1) par. 1 kodeksu pracy — czyli czynności za bank jako pracodawcę podejmuje wskazana osoba, nie zaś zarząd banku (por. wyrok SN z 7 grudnia 2012 r., II PK 121/12).
Natomiast odrębną sprawą jest to, czy osoba wyznaczona jako pełniący obowiązki prezesa zarządu może być osobą, o której mowa w art. 3(1) par. 1 kp. Tej okoliczności sąd II instancji nie zbadał, a jak zauważa SN w uzasadnieniu orzeczenia wprawdzie wyznaczenie osoby odpowiedzialnej za dokonywanie czynności z zakresu prawa pracy może nastąpić w dowolny sposób, pod warunkiem, że w dostateczny sposób ujawnia wolę reprezentowanego (ergo nie ma wymogu wydawania odrębnego kwitu z upoważnieniem takiej osobie, por. wyrok SN z 25 maja 2016 r., II PK 126/15), to jednak orzeczenie nie może pomijać tej okoliczności.