Trzymając się starej i dobrej zasady, iż weekend spędzony w domu jest weekendem straconym — ostatnią ciszę wyborczą postanowiliśmy spędzić w górskim zaciszu. Tym razem postanowiliśmy zmierzyć się z odwiecznym pytaniem o wyższość Świąt Bożego Narodzenia nad Świętami Wielkiej Nocy — przy okazji rozstrzygając czy lepsze są polskie Góry Stołowe, czy może jednak ciekawsze okażą się Broumovské stěny? (Od razu zastrzegam, że każdy sobie musi odpowiedzieć na to pytanie samemu, stąd też gorąco zachęcamy do wyskoczenia w te piękne i spokojne góry.)
W pierwszy dzień ruszyliśmy na szlak z Batorówka, w kierunku Skalnych Grzybów. Na początku trasy towarzyszyła nam dość mocna mżawka — oraz pewność, że wkraczamy w najpiękniejsze góry świata :-) (fot. Olgierd Rudak, CC-BY-SA 3.0)
Niknąca Łąka to nasz żelazny punkt programu w polskiej części Gór Stołowych. W jesiennej szacie prezentuje się rewelacyjnie (fot. Olgierd Rudak, CC-BY-SA 3.0)
Przez Niknącą Łakę idzie się długim drewnianym pomostem — nie chodzi o fotogeniczną atrakcję, sęk w tym, że w gruncie rzeczy idziemy po podmokłym gruncie! (fot. Olgierd Rudak, CC-BY-SA 3.0)
Niknąca Łąka jest tak piękna, że nie mogę od niej oderwać aparatu (fot. Olgierd Rudak, CC-BY-SA 3.0)
Szlak prowadzący przez Białe Skały stawia przed piechurami nieco większe wymagania — piaskowiec po deszczu bywa nieco zdradliwy (fot. Olgierd Rudak, CC-BY-SA 3.0)
Góry Stołowe nie obfitują w szerokie panoramy i dalekie perspektywy — jednym z wyjątków są skalne platformy Urwiska Batorowskiego, na przykład Narożnik (fot. Olgierd Rudak, CC-BY-SA 3.0)
Stojąc na krawędzi skalnego urwiska Narożnika można przypatrzeć się co najmniej kilku kierunkom świata; po lewej widać fragmenty Sawanny Łężyckiej, której tym razem nie udało się nam odwiedzić (fot. Olgierd Rudak, CC-BY-SA 3.0)
I jeszcze raz rzut oka na Łężno i kawałek Sawanny Łężyckiej, tym razem bodajże z Kopy Śmierci (fot. Olgierd Rudak, CC-BY-SA 3.0)
Góry Stołowe to wyśmienite miejsce na wędrówkę z psem: zwierzak nie musi cały czas stąpać po twardych skałach, nie jest bardzo stromo, na szlaku można spotkać sporo wody (ale nie po tak suchym lecie jak tegoroczne) — a niesamowite widoki dają dużo okazji do przystanków i wypoczynku. Minusem jest pewnego rodzaju niejasność co do dopuszczalności poruszania się z psem na szlaku w Parku Narodowym Gór Stołowych (fot. Olgierd Rudak, CC-BY-SA 3.0)
Drugi dzień poświęciliśmy na czeskiej części Gór Stołowych, która nosi dumną nazwę Broumovské stěny. Tu już po kilkunastu minutach podejścia przywitały nas piękne piaskowce groźnie zwieszające się nad ścieżką (fot. Olgierd Rudak, CC-BY-SA 3.0)
Bumbrlíček — czy cokolwiek trzeba dodawać? ;-) (fot. Olgierd Rudak, CC-BY-SA 3.0)
Supí hnízdo to tradycyjna okazja na tradycyjną familijną fotkę — pierwszą u dołu… (fot. Olgierd Rudak, CC-BY-SA 3.0)
… drugą u góry. Psinkę trzeba tu troszkę przytrzymać, bo tak jak chętnie prze do góry, to — zobaczywszy gdzie wlazła — zaraz chce się zwijać w dół (fot. Olgierd Rudak, CC-BY-SA 3.0)
Skalní divadlo to kolejny żelazny punkt podczas wizyty w Brumowskich Ścianach — ten szalony skalny spektakl teatralny koniecznie trzeba zobaczyć na własne oczy (fot. Olgierd Rudak, CC-BY-SA 3.0)
Skalní divadlo to kolejna okazja na pamiątkową familijną fotkę. Warto tu zajrzeć jesienią, bo kolory są naj-naj, a w dodatku wiosną miejscówka ta bywa zamknięta ze względu na lęgi ptactwa (fot. Olgierd Rudak, CC-BY-SA 3.0)
Ten stary, wyryty w piaskowcu drogowskaz już na tutejszych łamach był pokazywany — cóż począć, skoro w całych tych górach jest tak wiele śladów życia człowieka (fot. Olgierd Rudak, CC-BY-SA 3.0)
Mamy nasze Skalne Grzyby, mają Czesi ich Kamenné hřiby — może nie tak imponujące, ale też niezłe (fot. Olgierd Rudak, CC-BY-SA 3.0)
Vyhlídka nad Zaječí rokle to właściwie kres naszego marszu przez Broumovské stěny — stąd już tylko pozostało nam zejście nieznakowanym kawałkiem Linhartovej ścieżki w głąb Zajęczego Wąwozu, a stamtąd spokojnym marszem powróciliśmy do auta (fot. Olgierd Rudak, CC-BY-SA 3.0)
Dla chętnych tradycyjny materiał poglądowy na mapach:
Góry Stołowe: parking w Batorówku — Skalne Grzyby — Niknąca Łąka — Białe Skały — Narożnik — Kopa Śmierci — Skały Puchacza — powrót Kręgielnym Traktem (już zamkniętym dla samochodów!);
Broumovské stěny: parking przy restauracji Amerika — Supí hnízdo — Skalní divadlo — Hvězda — Kovářova rokle — Supí hnízdo — Pánova věž — Kamenné hřiby — zejście do Zaječí rokle nieznaczonym odcinkikem Linhartovej stezki — powrót szlakiem rowerowym u podnóża.