W ramach nieregularnego przeglądu przeprosin za naruszenie dóbr osobistych — UOKiK przeprasza właściciela jednej ze stacji benzynowych za podanie nieprawdziwej informacji o złej jakości sprzedawanego paliwa.
Treść oświadczenia opublikowanego na www.uokik.gov.pl brzmi następująco:
Na podstawie prawomocnego wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 4 marca 2015 r. wydanego w sprawie I ACa 305/13 Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów przeprasza Pana Lecha Lagnera prowadzącego stację paliw pod nazwą „Lechmar” w Szydłowcu za umieszczenie na stronie internetowej www.uokik.gov.pl informacji, że sprzedawane na jego stacji paliwo nie spełniało parametrów, co naruszało jego dobre imię.
a w naturze wygląda to tak:
Wyroku o tej sygnaturze w rejestrze orzeczeń brak — a więc nie tylko dziwaczna anonimizacja jest problemem, ale też po prostu rzetelność tych wszystkich urzędowych spisów — natomiast sama w sobie sprawa jest dobrym przyczynkiem do przypomnienia sobie, że:
- nawet wykonywanie uprawnień ustawowych nie zwalnia organu administracji publicznej z odpowiedzialności, jeśli wskutek bezprawnego działania — na przykład niedopełnienia obowiązków lub przekroczenia uprawnień — zostanie wyrządzona szkoda innej osobie;
- zasada legalności działania organów państwowych oznacza nie tylko konieczność „znalezienia” podstawy prawnej do podjęcia konkretnej czynności, ale i prowadzenia czynności z poszanowaniem „innych praw” „innych podmiotów”.
O samej sprawie — dlaczego podano informację o złej jakości sprzedawanego paliwa, dlaczego w sporze doszło aż do apelacji, kto płaci koszty postępowania plus ewentualne wynagrodzenie pełnomocnika UOKiK — nawet nie chce mi się dywagować. Odpowiedzi nie znam, ale mam pewne przypuszczenia (że działo się to w interesie publicznym, a więc zapłaciło społeczeństwo).
Ciekawym też czy przeprosiny ukażą lub ukazały się także w prasie, w postaci odpłatnych ogłoszeń — w ramach transferu z publicznej kasy podatniczej na rachunki bankowe wydawców.