Poniedziałek to tradycyjny (tradycję tę staram się wprowadzić) tekst o prawie pracy. Dziś na tapetę bierzemy temat: czy pracodawca to zawsze przełożony pracownika? Kto może być przełożonym pracownika i dlaczego nie tylko pracodawca?
Właściwie to proste kwestie, ale nie od dziś przecież wiadomo, że rzeczy najprostsze potrafią sprawić dużo kłopotów (to pewnie dlatego, że z racji prostoty nie poświęca się im aż tyle uwagi).
Najprościej jest na pewno z definicją pracodawcy (art. 3 kp) — to każda jednostka organizacyjna, niezależnie od tego czy jest obdarzona osobowością prawną (czyli np. spółka cywilna, a nie jej wspólnicy, spółka jawna, etc.), a także każda osoba fizyczna (niezależnie od tego czy osoba ta jest przedsiębiorcą! — pracodawcą jest też „zwykły człowiek”, który zatrudnia pomoc domową).
art. 3 kp Pracodawcą jest jednostka organizacyjna, choćby nie posiadała osobowości prawnej, a także osoba fizyczna, jeżeli zatrudniają one pracowników.
Problemów nastręczać mogą pewne sytuacje niestandardowe, na przykład zatrudnianie urzędników w niektórych jednostkach gminnych lub Skarbu Państwa, aczkolwiek spór o to kto jest wówczas pracodawcą pojawia się zwykle przy ustalaniu zdolności sądowej takiej jednostki. I tak w wyroku SN z 13 stycznia 2015 r. (II PK 82/14) stwierdzono, że Powiatowa Straż Pożarna nie jest pracodawcą w rozumieniu art. 3 kp, aby w innym orzeczeniu wyrazić ogólny pogląd, iż jednostka organizacyjna i budżetowa podmiotu samorządowego może być uznana za pracodawcę wówczas, gdy jej samodzielność obejmuje uprawnienie do zatrudniania pracowników (wyrok SN z 3 czerwca 2014 r., III PK 128/13).
Odnośnie natomiast pojęcia osoby dokonującej czynności w sprawach z zakresu prawa pracy (mówiąc wprost: przełożonego), to zgodnie z art. 3(1) kodeksu pracy mamy sytuacje następujące:
- jeśli pracodawcą jest jednostka organizacyjna (spółka, organizacja, której nie przysługuje osobowość prawna) — przełożonym jest osoba zarządzająca pracodawcą lub organ tej organizacji (np. zarząd);
- jeśli pracodawcą jest osoba fizyczna — przełożonym pracowników będzie on sam osobiście; natomiast osoba ta oczywiście może powierzyć zarządzanie przedsiębiorstwem komuś innemu (można być przecież właścicielem firmy, ale do kierowania wynająć menedżera) — i wówczas to osoba zarządzająca jednostką będzie przełożonym;
- w każdym natomiast przypadku pracodawca (i ten „fizyczny”, i ten „prawny”) może wyznaczyć dowolną osobę, która będzie przełożonym pracowników.
art. 3(1) kp § 1. Za pracodawcę będącego jednostką organizacyjną czynności w sprawach z zakresu prawa pracy dokonuje osoba lub organ zarządzający tą jednostką albo inna wyznaczona do tego osoba.
§ 2. Przepis § 1 stosuje się odpowiednio do pracodawcy będącego osobą fizyczną, jeżeli nie dokonuje on osobiście czynności, o których mowa w tym przepisie.
Osoba powołana na przełożonego pracowników nie musi być członkiem kierownictwa zakładu (zarządu spółki, etc.) — ba, nie musi być nawet w strukturach organizacyjnych tej jednostki (tak SN w tezowanym wyroku z 24 lutego 2015 r., II PK 88/14) — nie powinno zatem nikogo dziwić lub gorszyć to, że pracodawca „krzyżuje” kompetencje kierownicze w ramach różnych jednostek (np. w ramach powiązanych ze sobą spółek). Takie wyznaczenie przełożonego nie musi mieć specjalnej formy (por. wyrok SN z 10 czerwca 2014 r., II PK 207/13), aczkolwiek jak najbardziej nadaje się do tego statut, regulamin pracy lub regulamin organizacyjny (wyrok SN z 3 grudnia 2010 r., I PK 155/10) natomiast oczywiście musi być zakomunikowane pracownikowi (z zachowaniem formy niezbędnej dla zmiany treści stosunku pracy, jeśli pracodawca wpisuje zależności służbowe do umów o pracę — nie jest to praktyka niecodzienna).
Także tutaj nie sposób uciec od podchwytliwych pytań — członek zarządu (także ten jednoosobowy) może być przecież zatrudniony na umowie o pracę, a zatem w świetle podporządkowania pracowniczego podlegać jakiemuś przełożonemu (por. teza wyroku SN z 9 czerwca 2010 r., II UK 33/10 — to, że czynności w sprawach z zakresu prawa pracy w spółce z o.o. dokonuje jej zarząd (art. 3(1) § 1 kp) nie wyklucza podporządkowania członka zarządu jako pracownika spółki „kierownictwa pracodawcy” (art. 22 § 1 kp) — ale ogólnego pojęcia takie dygresje nie powinny nam zaciemniać.