Czy profesjonalny pełnomocnik — choćby i z urzędu — który odmówił sporządzenia pisma procesowego dopuszcza się naruszenia dóbr osobistych reprezentowanej strony? Na to ciekawe i kontrowersyjne pytanie postaram się odpowiedzieć bazując na wyroku Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 23 czerwca 2016 r. (sygn. akt VI ACa 263/15).
Rzeczy miały się następująco: więzień przebywający w zakładzie karnym wniósł o zasądzenie od adwokata 80 tys. złotych tytułem zadośćuczynienia za naruszenie jego dóbr osobistych. Adwokat został wyznaczony jako jego pełnomocnik z urzędu do sporządzenia skargi o niezgodność z prawem wyroku (wydanego w sprawie cywilnej), jednak odmówił jej wniesienia. Powód dowiedział się o tym dopiero z otrzymanej opinii, z której wynikało, że zdaniem adwokata nie było podstaw formalnych do wniesienia tego nadzwyczajnego środka zaskarżenia. Doszło przez to do naruszenia art. 118 par. 5 kpc — i do pozbawienia go prawa do obrony oraz naruszenia zasad etyki adwokackiej. Adwokat miał przez to wykorzystać sytuację życiową powoda — czyli fakt, że przebywał w więzieniu.
art. 118 kpc
§ 1. Ustanowienie adwokata lub radcy prawnego przez sąd jest równoznaczne z udzieleniem pełnomocnictwa procesowego. (…)
§ 5. Jeżeli adwokat lub radca prawny ustanowiony w związku z postępowaniem kasacyjnym lub postępowaniem ze skargi o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia, nie stwierdza podstaw do wniesienia skargi, jest obowiązany niezwłocznie zawiadomić na piśmie o tym stronę oraz sąd, nie później niż w terminie dwóch tygodni od dnia zawiadomienia go o wyznaczeniu. Do zawiadomienia adwokat lub radca prawny dołącza sporządzoną przez siebie opinię o braku podstaw do wniesienia skargi. Opinia nie jest załączana do akt sprawy i nie jest doręczana stronie przeciwnej.
Sąd prawomocnie oddalił powództwo: pełnomocnik procesowy odpowiada wobec klienta za zachowanie należytej staranności, nie za osiągnięty rezultat (art. 355 par. 1 kc). Skoro zatem ustanowiony pełnomocnikiem z urzędu adwokat zapoznał się z aktami sprawy i po ocenie materiału stwierdził brak podstaw do wniesienia środka zaskarżenia, po czym prawidłowo powiadomił o tym sąd. Pełnomocnik nie ma obowiązku konsultować swej decyzji z osobą, której zdaniem skarga na orzeczenie przysługuje — liczy się wyłącznie merytoryczna ocena sprawy.
Oznacza to, że adwokatowi nie można zarzucać naruszenia obowiązku należytej staranności — profesjonalny pełnomocnik nie ma obowiązku wykonywania poleceń klienta, jest wyłącznie odpowiedzialny za podejmowanie działań racjonalnych procesowo (pod warunkiem, że należycie uzasadni swoje stanowisko).
Adwokat lub radca prawny nie ponosi odpowiedzialności odszkodowawczej za samo „przegranie sprawy”, natomiast odpowiada za szkody powstałe na skutek niezachowania należytej staranności przy podejmowaniu czynności zawodowych. Jeżeli odszkodowanie ma obejmować straty mocodawcy wynikające z porażki w postępowaniu, to koniecznym jest udowodnienie, że gdyby pełnomocnik nie popełnił rażących błędów, to istniały realne i znaczne szanse na wygranie sprawy. Podkreśla się, że staranność działalności procesowej pełnomocnika odnosić należy do obiektywnych standardów wyznaczanych wiedzą prawniczą, znajomością orzecznictwa i literatury oraz zasadami etyki zawodowej, przy czym jeżeli w danej materii istnieją rozbieżne poglądy prawne, to opowiedzenie się za jednym z nich co do zasady nie świadczy o braku odpowiedniej rzetelności w prowadzeniu sprawy.
Tymczasem powód nie wskazał w pozwie nawet na czym miałaby polegać ów brak staranności pełnomocnika wyznaczonego z urzędu. Samo stwierdzenie, iż odmowa sporządzenia skargi pozbawiła go prawa do obrony nie jest wystarczająca do przypisania ewentualnej odpowiedzialności za naruszenie dóbr osobistych — tę okoliczność (podobnie jak samo powstanie szkody) należy oczywiście udowodnić (art. 6 kc).
O naruszeniu dóbr osobistych nie świadczy m.in. brak osobistego kontaktu pełnomocnika z klientem, który przebywał w zakładzie karnym — odpowiedzialność adwokata nie wynika z niedochowania rzekomego obowiązku osobistego kontaktu (brak owego kontaktu nie świadczy o niezachowaniu staranności zawodowej). Adwokat mógł podjąć decyzję wyłącznie na podstawie akt sprawy i nie jest związany stanowiskiem strony.
Skoro zatem pełnomocnik dopełnił powinności wskazanych w art. 118 par. 5 kpc — powiadomił o tym sąd, sporządził opinię i przesłał opinię sądowi oraz klientowi — to o jakimkolwiek naruszeniu prawa mówić nie można.