Krótko i na temat: do laski marszałkowskiej trafił ciekawy projekt nowelizacji kodeksu postępowania cywilnego (autorstwa posłów .Nowoczesnej) w założeniu mający ułatwić ochronę przed naruszeniem dóbr osobistych przez anonimów (link do projektu).
Projekt zakłada możliwość wniesienia do sądu „ślepego pozwu” — przeciwko osobie, której tożsamość nie jest poszkodowanemu znana — oraz nałożenie obowiązku ustalenia tożsamości naruszyciela przez sąd.
„Ślepy pozew” podlegać ma następującej procedurze:
- w kpc pojawić ma się jeszcze jeden rodzaj postępowania odrębnego — nowy rozdział nosić ma tytuł Postępowanie w sprawach o ochronę dóbr osobistych przeciwko osobom o nieustalonej tożsamości (art. 505(40)-505(45) kpc);
- „ślepy pozew” ma mieć zastosowanie w sprawach o naruszenie dóbr osobistych w internecie przez osoby o tożsamości nieznanej powodowi — tj. jeśli nie zna on danych osobowych niezbędnych do wytoczenia powództwa (art. 505(40) kpc);
- każdy kto jest zdania, że anonimowa wypowiedź w internecie narusza jego dobra osobiste, będzie uprawniony do wniesienia pozwu bez wskazania danych osobowych pozwanego (art. 505(42) par. 1 kpc);
- warunkiem złożenia „ślepego pozwu” będzie przytoczenie treści anonimowej wypowiedzi, a także wskazanie adresu URL, pod którym naruszający dobra osobiste komentarz został udostępniony, jego datę, godzinę i nazwę profilu lob login użytkownika; powód będzie miał także obowiązek przedłożenia zapisu wszystkich wypowiedzi towarzyszących inkryminowanemu naruszeniu dóbr (tak własnych, jak pozwanego);
- ciekawym warunkiem jest konieczność złożenia oświadczenia, że powód — ani wcześniej, ani później — sam nie naruszył dóbr osobistych anonima (chyba w założeniu ma to przeciwdziałać wejściu połajanek internetowych na wyższy stopień realizacji) oraz oświadczenia, iż powód podjął próbę powiadomienia pozwanego o planowanym pozwie (chyba że było to niemożliwe);
- niezwłocznie po wniesieniu „ślepego pozwu” sąd będzie miał obowiązek wstępnie zbadać wątek — pozew będzie odrzucony jeśli jest oczywiście bezzasadny, a także jeśli dojdzie do przekonania, że doszło do obustronnego naruszenia dóbr osobistych (art. 505(43) par. 2 kpc);
- po pozytywnej weryfikacja pozwu sąd zwróci się do operatora o udostępnienie danych o abonencie (zakończeniu sieci, art. 180c prawa telekomunikacyjnego), na podstawie których ustali dane osobowe pozwanego (art. 505(44) kpc) — a po ustaleniu tych danych doręcza pozew pozwanemu, który będzie miał 14 dni na odpowiedź na pozew — i sprawa idzie dalej normalnym trybem (art. 505(45) kpc).
Tytułem komentarza: ochrona przed anonimowym hejtem (nie lubię tego słowa i to nie tylko za to, że jest kalką z języka lengłydż) to niewątpliwie paląca sprawa — choć nie od dziś mam wrażenie, że danie możliwości wyżycia się bez ujawniania własnej tożsamości to część modelu biznesowego niektórych przedsiębiorców — jednak „ślepy pozew” dotyka jedna podstawowa (i jedna mniejsza) bolączka.
Po pierwsze: przepisy wprowadzają swoiste domniemanie, iż ustalone w ten sposób dane abonenta będą danymi osoby, która naruszyła dobra osobiste — a przecież są sieci firmowe, są otwarte sieci domowe, są domownicy — jakoś trudno mi się pogodzić z założeniem „twój abonament = twój problem” (nawet jeśli dostawca jest w stanie, o czym chyba mówi art. 180c PT, określić „telekomunikacyjne urządzenie końcowe” po jego adresie MAC).
Jeśli natomiast „ślepy pozew” ma być tak bardzo ślepy, że abonent ma odpowiadać za wszystko co się stało z jego zakończenia sieci — to coś tu nie gra.
Po drugie — nie dostrzegając powyższego problemu — projekt nie odnosi się do konsekwencji wykazania przez pozwanego, że nie jest autorem wypowiedzi naruszającej dobra osobiste powoda. Czy zatem w takim przypadku sąd powinien oddalić powództwo (i zasądzić koszty na rzecz niesłusznie pozwanego)? Czy też taki pozew podlega odrzuceniu — bo „roszczenie jest oczywiście bezzasadne” (art. 505(43) par. 2 kpc — ale raczej nie jest)?