A skoro było o tym, że dyrektywa PSD2 nie sprzeciwia się przesyłaniu kodów autoryzujących transakcje płatnicze w esemesach — lecz tylko od umiejętności informatyków zależy czy sposób jego dostarczenia będzie dostatecznie bezpieczny — to dziś czas na kilka akapitów o tym jak wygląda odpowiedzialność za wadliwe wdrożenie systemu informatycznego, czyli czy zamawiający może twierdzić, że błędy we wdrożeniu oznaczają, że umowa w ogóle nie została wykonana? (wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z 9 maja 2019 r., I AGa 192/18).
Orzeczenie dotyczyło sporu o nieprawidłowe wykonanie umowy wdrożenia systemu informatycznego usprawniającego działalność handlową.
Zdaniem zamawiającego umowa została wykonana w sposób nieprawidłowy — liczne usterki zaczęły się ujawniać już w trakcie wdrożenia (m.in. konieczność ręcznego wyciągów bankowych, błędy w bazie kontrahentów, źle generowane raporty, etc., etc.); ogólnie można powiedzieć, że chociaż większość modułów działa, to funkcjonalność programu nie jest w pełni zgodna z umownymi założeniami, a wykonawca usuwa zgłaszane usterki. Mimo tego zamawiający przez dłuższy czas odbierał prace i opłacał należności z tytułu umowy — zatem zażądał m.in. nakazania zakończenia wdrożenia „w cenie” w ciągu 3 miesięcy od uprawomocnienia się wyroku (alternatywnie z wykonaniem zastępczym) oraz zasądzenia 885 tys. złotych tytułem kary umownej.
W ocenie wykonawcy roszczenia były bezzasadne, ponieważ umowa została wykonana, zaś „z ostrożności procesowej” zawnioskowano o ograniczenie odpowiedzialności poprzez miarkowanie kary umownej, a to ze względu na brak winy umyślnej lub rażącego niedbalstwa.
Sąd stwierdził, iż umowa o wdrożenie systemu informatycznego jest umową o dzieło, zatem jej niewykonanie (np. w przypadku bardzo poważnych wad) zwalnia zamawiającego z konieczności zapłaty wynagrodzenia (art. 627 kc). W orzecznictwie przyjmuje się, że „z niewykonaniem mamy do czynienia wówczas, gdy zachowanie się dłużnika całkowicie odbiega od treści łączącego strony stosunku zobowiązaniowego. Nienależyte wykonanie występuje zaś, gdy zachowanie się dłużnika częściowo pozostaje w zgodzie z treścią zobowiązania, a częściowo jest z nią sprzeczne” (wyrok SN z 30 października 2002, V CKN 1287/00). Jednakże wykonanie dzieła, choćby jego wady były bardzo istotne, nie zwalnia zamawiającego z obowiązku uregulowania należności.
Umowa została wykonana — w sposób wadliwy, bo nie każdy z modułów działa prawidłowo — ale co do zasady została wykonana. Jeśli zamawiający widział, że umowa jest wykonywana w sposób wadliwy, powinien był wezwać go do zmiany sposobu wykonania pod rygorem odstąpienia od umowy (art. 636 par. 1 kc), mógł też skorzystać z tych uprawnień po zakończeniu wykonywania dzieła (art. 637 kc, już uchylony). Jeśli natomiast zamawiający uważał, że wykonujący dzieło opóźniał się z ukończeniem prac, powinien był odstąpić od umowy (art. 635 kc); skoro jednak umowa została wykonana, to nie można żądać jej wykonania, zwłaszcza, że powód cały czas używa systemu — boryka się z jego wadami, ale go używa.
Oddane dzieło posiada wady, jednak nie są to wady kluczowe, można je usunąć, zaś ich rodzaj nie dyskwalifikuje całości wdrożenia. Całość działań powoda wskazuje, iż próbuje obejść przepisy o rękojmi za wady dzieła (na które nie może się już powołać wskutek upływu terminów do złożenia zawiadomienia) poprzez zgłoszenie roszczenia o wykonanie umowy.
Sąd podkreślił, iż jeśli wierzyciel przyjął świadczenie, które nie odpowiada treści zobowiązania, to mamy do czynienia z jego nienależytym wykonaniem, a nie z jego niewykonaniem (z wyjątkiem sytuacji kiedy otrzymane świadczenie nie ma żadnego związku z umową).
Bezzasadne były także roszczenia odnoszące się do kary umownej — strony zastrzegły taką sankcję na okoliczność wyrządzenia szkody wskutek zwłoki w wykonaniu umowy, ale w umowie nie ma klauzuli, w myśl której zamawiający mógłby jej żądać na wypadek nienależytego jej wykonania, zaś powód nie wykazał, iż wykonawca zwłoki (czyli zawinionego opóźnienia) w ogóle się dopuścił. Jednakże umowa została wykonana — zaś oddanie dzieła z wadami, które nie uniemożliwiają korzystania i są usuwalne, nie oznacza, że dłużnik dopuścił się zwłoki w jej wykonaniu.
Prawomocnie oddalając roszczenia zamawiającego sąd podkreślił, iż wadliwość wdrożonego oprogramowania pozwalałaby na przyjęcie odpowiedzialności wykonawcy za nienależyte wykonanie umowy — ale nie w zakresie roszczenia o wykonanie umowy i zapłatę kary umownej.
Q.E.D.